W tym tygodniu mija termin przejęcia za odszkodowaniem ostatnich kilkunastu działek, które uniemożliwiają poszerzenie ul. Górczewskiej – między pętlą autobusową Osiedle Górczewska a trasą ekspresową S8. Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych obiecuje, że druga jezdnia powstanie do końca roku. Miała zostać otwarta jednocześnie z trasą S8, ale inwestycję opóźniły problemy z gruntami.
Drogowcy mają gotowy projekt drugiej jezdni Górczewskiej. I to właśnie on spowodował panikę wśród mieszkańców osiedli J.W. Construction przy ul. Coopera – zbudowanych „w polu" i bez drogowej infrastruktury. Projekt zakłada, że z Coopera wyjedziemy na Górczewską w stronę centrum, ale w drugą stronę przejazdu nie będzie.
– Po poszerzeniu Górczewskiej zabraknie wjazdu w ul. Coopera dla jadących od strony centrum – alarmuje Marcin Zakrzewski z Bemowa. – W tutejszych osiedlach znajduje się prawie tysiąc mieszkań. Władze miasta chcą całkowicie odciąć mieszkańców od Górczewskiej. – To celowy zabieg projektanta – wyjaśnia rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Agata Choińska. – U zbiegu Górczewskiej z Lazurową, czyli kilkadziesiąt metrów dalej, powstanie rondo. Gdybyśmy ustawili sygnalizację do lewoskrętu w Coopera, samochody jadące w kierunku osiedli blokowałyby zjazd z ronda – tłumaczy.
Kierowcy będą jeździli do następnego skrzyżowania – nad trasą S8, 200 metrów dalej. Tam stoi jednak... zakaz zawracania. Żeby dojechać do Coopera, będą więc zawracali „na dziko" albo wjeżdżali autami w bramy okolicznych posesji. Mieszkańcy walczą o „zawrotkę" nad S8. Według rzeczniczki mazowieckiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Małgorzaty Tarnowskiej, decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
To ostatni wąski odcinek na całej długości Górczewskiej. Do przejęcia było tu 67 działek (zostało kilkanaście).