- Czasy dla producentów oleju są wyjątkowo ciężkie z powodu braku surowców do produkcji. Ale jeśli tegoroczne zbiory będą dobre, to oleju nie zabraknie — mówi Stanisław Rosnowski, prezes Elstar Oils.
Przerób rzepaku w ubiegłym roku spadł, ponieważ zbiory były niższe nie tylko w Polsce ale też w innych krajach regionu. Na Ukrainie zebrano niewiele ponad 1 mln ton rzepaku, w Poslce 2,1 mln to zamiast 2,5 mln ton. — Jeśli zbiory roślin oleistych w roku 2011 będą na świecie dobre to ceny oleju powinny spaść i w takim przypadku nie powinniśmy obawiać się, że rzepaku czy oleju zabraknie — mówi w rozmowie z „Parkietem”Stanisław Rosnowski, prezes Elstar Oils, który jest trzecim producentem na polskim rynku olejarskim.
Obecnie na rynku europejskim marże są wyższe na oleju sprzedawanym na cele spożywcze. Wszystko przez to, że około 70 proc. oleju rzepakowego produkowanego w UE jest przeznaczane na rynek biodiesla. W Polsce jest to wciąż poniżej 50 proc.
— W tym roku nasza sprzedaż estrów powinna być wyższa. Widzimy to po wynikach pierwszych miesięcy , gdzie wolumeny sprzedaży są znacząco większe niż w czwartym kwartale 2010 roku i niż rok temu - dodaje Rosnowski.
Sprzedaż biopaliw jest obowiązkowa i jak na razie dotowana. Zniesienie ulg akcyzowych na biopaliwa z końcem kwietnia może spowodować wzrost cen paliw o 5-7 groszy na litrze.
— Wszelkie zmiany w polityce biopaliwowej , które często wydają się w krótkiej perspektywie zasadne, niosą ze sobą ryzyko niekorzystnej zmiany rynku, a nierzadko wręcz jego destabilizacji co jest szczególnie groźne dla rynku opartego na produkcji rolniczej — przestrzega Rosnowski.