Właściciel Saaba, holenderska firma Spyker Cars wątpi, czy uda się szybko uzgodnić z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym EBI nowy zastrzyk finansowy dla szwedzkiej firmy. We wtorek miała rozmawiać o tym z EBI . W Szwecji nie udało się wznowić produkcji, bo nic nie wyszło z rozmów z rosyjskim finansistą Władimirem Antonowem. Na środę zwołano zebranie 3700 pracowników Saaba z Trollhättan.
EBI zgodził się wstępnie na transakcję ze Szwedami, aby złagodzić ich problemy gotówkowe, ale Spyker sprzeciwił się warunkom postawionym przez bank. Saab chce sprzedać zakład w Szwecji i inne nieruchomości Antonowowi, a następnie wynająć je od niego, dzięki czemu zyskałby pieniądze na zapłacenie zaległych faktur.
Europejski bank pożyczył wcześniej Saabowi 400 mln euro. Szwedzki rząd poparł plan sprzedaży fabryki i nieruchomości i następnie leasingu, co było konieczne, bo zastawem pod tę pożyczkę były nieruchomości Saaba. Szwedzka firma wykorzystała 217 mln euro z pieniędzy EBI, teraz bank obniżył pulę do 280 mln, więc Szwedzi mogliby dostać 63 mln euro.
Bank postawił jednak trudne i nowe warunki nowej umowy finansowej. Nieficjalnie wiadomo, że zażądał zwrotu przez Saaba pożyczonych wcześniej pieniędzy w 90 dni po realizacji operacji sprzedaży i wynajęcia sprzedanych nieruchomości. EBI żąda ponadto zobowiązania się Saaba od odkupienia w ustalonym czasie sprzedanych nieruchomości, dodatkowych szczegółów i oficjalnej zgody szwedzkiego urzędu długów, rządu, General Motors i Saaba Automobile na transakcję z Antonowem.
Wiceszefowa EBI, Eva Srejber wyjaśniła dziennikowi „Dagens Industri", że bank wstrzymuje się z realizacją umowy do czasu zaaprobowania przez dawnego właściciela Saaba i obecnego akcjonariusza, czyli przez GM, planu sprzedaży fabryki, a następnie wynajęcia jej.