Piątkowe spotkanie premiera Donalda Tuska, wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka oraz szefa resortu skarbu Aleksandra Grada dotyczące planowanego na 30 czerwca upublicznienia wartej ok. 12,5 mld zł Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie przyniosło spodziewanych efektów.
Po spotkaniu Pawlak powtórzył to, co mówił w piątkowym wywiadzie dla „Rz". – Prowadzenie procesu prywatyzacji spółki w sytuacji konfliktu może wpłynąć negatywnie na wycenę jej akcji i obniżyć wartość na giełdzie – powiedział wicepremier. Nie wyznaczył terminu walnego dla JSW (rolę walnego pełni bowiem minister gospodarki). Resort skarbu spotkania nie skomentował. Premier też nie.
Wcześniej w Radiu TOK FM Grad powiedział, że decyzja o tym, czy JSW wejdzie na giełdę, nie zapada teraz, gdy będzie zgoda walnego, tylko za 1,5 miesiąca, gdy będzie budowana księga popytu. – Wykorzystajmy ten czas na negocjacje – mówił minister. – Czekanie na rozwiązanie konfliktu i dopiero wtedy wdrażanie procedury giełdowej nie jest dobrym pomysłem.
Jednak bez zgody walnego prospekt spółki nie może trafić do Komisji Nadzoru Finansowego. A to oznacza, że debiut JSW na giełdzie w czerwcu jest już praktycznie nierealny.