Rzeszowska spółka, która pod koniec 2010 r. kosztem prawie 440 mln zł przejęła izraelską grupę Formula Systems, już myśli o kolejnych akwizycjach. – Pokazaliśmy inwestorom, że jesteśmy w stanie realizować duże projekty. Dlatego mamy apetyt na więcej – mówi Adam Góral.

Deklaruje, że firma pracuje nad dwoma bardzo dużymi przejęciami. – W pierwszym przypadku już zaczęliśmy audyt. Drugi jest nieco bardziej skomplikowany z powodu złożonej struktury właścicielskiej – oświadcza. Firmy, którym przygląda się polska spółka, pochodzą z Europy i zajmują się produkcją oprogramowania oraz usługami IT. Są porównywalnej wielkości co Asseco Poland, którego wartość rynkowa to ok. 4 mld zł.

– Łącząc siły, od razu wdarlibyśmy się na światowe salony, wielokrotnie przyspieszając rozwój – mówi prezes. Zapewnia, że to Asseco Poland chce być stroną aktywną w transakcjach. – Mogę sobie jednak wyobrazić, że w konsekwencji powstałaby organizacja, która mogłaby używać podwójnej nazwy, z której jedna brzmiałaby Asseco – deklaruje Adam Góral. Jak szacuje, Asseco Poland może wydać na przejęcia 200 – 250 mln euro. Z tego ponad 150 mln zł to środki własne spółki, a reszta – kredyty bankowe.