Polska musi bronić prawa do poszukiwania łupków

Europosłowie dostali raport ostrzegający przed wpływem wydobycia gazu z łupków na środowisko. Polscy eksperci uważają, że dokument mija się z prawdą. Debata w PE rozgorzeje jesienią

Publikacja: 18.07.2011 13:40

Polska musi bronić prawa do poszukiwania łupków

Foto: Bloomberg

Tuż po wakacyjnej przerwie przyszłość poszukiwań gazu łupkowego może być jednym z głównych tematów w Parlamencie Europejskim. Jeśli eurodeputowani przyjmą rezolucję zobowiązującą Komisję Europejską do opracowania specjalnego prawa do wydobycia, może to znacznie je utrudnić.

A taki scenariusz jest realny, zwłaszcza w związku z wyjątkowo krytycznym raportem o skutkach prac poszukiwawczych, który przygotował niemiecki thinktank Ludwik-Bölkow Systemtechnik na zlecenie Komitetu ds. Środowiska PE. W dokumencie znalazło się wręcz żądanie, by KE nie tylko dokładnie kontrolowała przebieg prac, ale też opracowała przepisy dotyczące wydobycia surowca, szczególnie pod kątem technologii szczelinowania. Instytut argumentuje, że przepisy są zbyt liberalne.

Raport kwestionuje nawet zasadność szczelinowania ze względu na toksyczne substancje, które wraz z wodą trzeba w tym procesie wpompować w ziemię. Według dokumentu płyn szczelinujący, który potem wraca na powierzchnię, jest skażony metalami ciężkimi i substancjami radioaktywnymi.

Polscy eksperci i geolodzy zgodnie odrzucają te wnioski. Prof. Jerzy Nawrocki, dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego, mówi wręcz, że dokument nie ma nic wspólnego z obecną wiedzą, zawiera wiele przekłamań i manipuluje informacjami. – Zbadaliśmy stopień promieniotwórczości skał i na obszarach koncesyjnych jest taki jak w otoczeniu czy w piasku na plaży – mówi. – Tylko na Podlasiu występuje obszar podwyższonego promieniowania, ale tam nikt nie prowadzi poszukiwań. Nasza geologia jest bardzo korzystna dla wydobycia gazu łupkowego, trudniejsza sytuacja jest natomiast w Skandynawii.

Zdaniem Nawrockiego wnioski z raportu nawiązują do obszarów o parametrach, które w Polsce nie występują.

Autorzy raportu ostrzegają także, że emisja metanu podczas szczelinowania może zachwiać równowagę gazów cieplarnianych. Eksperci w Polsce przypominają, że metan pojawia się zarówno przy eksploatacji węgla, jak i gazu ze złóż konwencjonalnych i dotąd nie był to problem.

Bez względu na argumenty naszych ekspertów polscy europosłowie alarmują, że ruszył lobbing na rzecz zahamowania prac poszukiwawczych gazu łupkowego. – KE jest bombardowana zapytaniami poselskimi o poszukiwania gazu łupkowego i nie może ich zostawić bez odpowiedzi – przyznaje Lena Kolarska-Bobińska (PO). – Wiemy też, że w Brukseli przygotowywany jest odrębny raport o stanie prawa unijnego w odniesieniu do gazu łupkowego. Ma być gotowy w grudniu.

Zdaniem Pawła Kowala (PJN) nie będzie wystarczającej grupy posłów do zablokowania poszukiwań gazu i szczelinowania. – Ale poprzez forsowanie zmian legislacyjnych mogą skutecznie podnieść koszty takich prac – dodaje.

Nieoficjalne informacje wskazują, że wspierająca poszukiwania Polska może zyskać dwóch poważnych sojuszników. Komisarz ds. energii Gunther Otinger traktuje gaz łupkowy jako szansę dywersyfikacji dostaw. A na spotkaniu z europosłami szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej przyznał, że wcześniejsze zamknięcie elektrowni atomowych w Niemczech spowoduje wzrost popytu na gaz w Europie i gaz łupkowy będzie bardzo ważny.

Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO

Raport niemieckiego instytutu jest niepokojący, choć oparty na tendencyjnych założeniach. Obserwujemy w Parlamencie Europejskim silny lobbing, by zakwestionować i zablokować poszukiwania gazu łupkowego.

Z jednej strony mamy ekologów, którzy krytykują wszystkie źródła energii oprócz odnawialnych, a z drugiej – grupy interesów popierające energetykę jądrową i producentów gazu konwencjonalnego zaopatrujących Europę.

Dla tych, którzy zarabiają miliardy dolarów na eksporcie gazu, eksploatacja złóż łupkowych na duża skalę będzie poważnym zagrożeniem. Na pewno odbędzie się walka na argumenty i zobaczymy, jak potoczy się dyskusja. Powstaje wrażenie, że mamy do czynienia z histerią łupkową.

Tuż po wakacyjnej przerwie przyszłość poszukiwań gazu łupkowego może być jednym z głównych tematów w Parlamencie Europejskim. Jeśli eurodeputowani przyjmą rezolucję zobowiązującą Komisję Europejską do opracowania specjalnego prawa do wydobycia, może to znacznie je utrudnić.

A taki scenariusz jest realny, zwłaszcza w związku z wyjątkowo krytycznym raportem o skutkach prac poszukiwawczych, który przygotował niemiecki thinktank Ludwik-Bölkow Systemtechnik na zlecenie Komitetu ds. Środowiska PE. W dokumencie znalazło się wręcz żądanie, by KE nie tylko dokładnie kontrolowała przebieg prac, ale też opracowała przepisy dotyczące wydobycia surowca, szczególnie pod kątem technologii szczelinowania. Instytut argumentuje, że przepisy są zbyt liberalne.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca