Pod koniec sierpnia z pierwszego odwiertu wykonanego przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w rejonie Lubocina koło Wejherowa popłynie gaz. Choć to jeszcze nie przesądza o sukcesie wydobycia gazu łupkowego w Polsce, stanowi to bardzo ważny krok na polskiej drodze do niezależności energetycznej. Eksperci podkreślają, że wydobycie na skalę przemysłową, o ile prace poszukiwawcze zakończą się sukcesem, będzie możliwe jednak dopiero za kilka lat.
Prezes PGNiG tłumaczy, że firma podchodzi metodycznie do prac i traktuje odwiert Lubocino jako przedsięwzięcie badawcze. – Jesienią planujemy pierwszy zabieg tzw. szczelinowania pionowego (wpompowywanie pod wysokim ciśnieniem wody z dodatkami chemicznymi do pokładów skalnych) – dodaje Michał Szubski. – Potem będzie można zaprojektować następny – zabieg poziomy – i możemy go wykonać wiosną 2012 roku. Przy stabilnym przypływie gazu będzie można go wykorzystywać.
Michał Szubski mówi, że podchodzi do wykonywanych prac z optymizmem, ale i ostrożnością. Podobnie zachowują się eksperci i przedstawiciele innych firm poszukujących gazu w łupkach w Polsce. – Dopiero po wykonaniu szczelinowania będziemy mogli ocenić, czy i jak dużo gazu występuje w danym rejonie – mówi anonimowo przedstawiciel jednej z firm przygotowujących szczelinowanie na Pomorzu. – To najważniejszy test zasobów.
Do tej pory tylko firma 3 Legs Resources wykonała szczelinowanie, ale nie ujawnia jego wyników. Oprócz PGNiG do wykonania szczelinowania przygotowuje się też BNK Petroleum. Właśnie ten proces w pracach poszukiwawczych jest najbardziej kosztowny, dlatego wydatki na jeden odwiert w Polsce szacuje się nawet na ok. 15 mln dolarów.
Według ekspertów dopiero pod koniec przyszłego roku, po wykonaniu w Polsce ponad 20 odwiertów – zgodnie z zapowiedziami firm – będzie można bardziej dokładnie ocenić wielkość zasobów zakwalifikowanych jako nadające się do wydobycia. Na razie ciągle geolodzy opierają się na szacunkowych obliczeniach – na przykład amerykańskich, które pokazują, że polskie zasoby gazu łupkowego są największe w Europie. Ale bardziej szczegółowe analizy polskich geologów zostaną opublikowane we wrześniu.