Modele jak Fiat Punto, Opel Corsa, Peugeot 207, Renault Clio, VW Polo zajmują czwartą część europejskiego rynku, czyli ok. 4 mln sztuk. Branża spodziewa się wzrostu popularności aut tego segmentu, oznaczonego B, kosztem kompaktów.
Powodem są wchodzące w 2020 roku normy ograniczające emisję CO2 do 90 gram na km. Właściciele aut o większej emisji będą płacić wysokie podatki. Jednak klienci wybiorą tylko te auta, które zapewnią porównywalny komfort z większymi modelami. Stąd konstruując nowego Yarisa japońscy inżynierowie byli konsekwentni: o 5 cm wydłużyli rozstaw osi w stosunku do poprzednika, długość całkowita nowego auta wzrosła o 10 cm. Jednak nie mieli zamiaru likwidować przewagi aut kompaktowych nad modelami segmentu B: w porównaniu do Aurisa nowy Yaris jest o 26 cm krótszy, ma też o 9 cm mniejszy rozstaw osi. Mimo tych różnic, komfort jazdy Yarisa trzeciej generacji jest zdecydowanie wyższy niż u poprzedników. Auto mniej buja się na poprzecznych nierównościach, jest ciche i prowadzi się stabilnie. Układ kierowniczy nie reaguje nerwowo na ruchy kierownicą. Wydłużenie Yarisa wyraźnie zwiększyło ilość miejsca z tyłu.
Pasażerowie tylnej kanapy mają więcej miejsca na nogi, wzrosła też pojemność bagażnika o ponad 10 litrów, do 286 l. Po złożeniu tylnej kanapy można ją powiększyć do 768 l. Zabrakło jednak miejsca na nogi kierowcy - wnęka jest płytka, więc wyżsi będą siedzieli daleko od kierownicy, która ma zbyt mały zakres regulacji.
Projektanci zrezygnowali z umieszczonego na środku deski rozdzielczej cyfrowego wyświetlacza. Przed kierowcą są wszystkie wskaźniki i to rozwiązanie jest znacznie bardziej czytelne od poprzedniego. Funkcjonalny jest także centralny panel ze sterowaniem wentylacją, klimatyzacją i radiem. Użytkownicy nie powinni uskarżać się na brak schowków: zamykany w desce rozdzielczej oraz otwarte w konsoli centralnej i w drzwiach pozwolą przechować nie tylko atlasy, rękawiczki, kamizelki i inne drobiazgi, ale i kubki oraz butelki różnych rozmiarów. Droższe wersje Yarisa otrzymają m.in. ekran nazwany Touch & Go. Zawiera nie tylko komputer pokładowy, nawigację i kamerę cofania, ale i połączenie z internetem.
Urządzenie automatycznie łączy się z telefonem kierowcy, umożliwiając np. otrzymywanie SMS-ów i odczytywanie ich na dużym wyświetlaczu auta.