Niepubliczne spółki to najmniej jawna część rosyjskiej gospodarki. Na czele holding z Tatarstanu.
Po raz siódmy Forbes opublikował coroczny ranking 200 największych niepublicznych firm Rosji wg. poziomu obrotów. W tym roku łączny obrót 200 firm z zestawienia zwiększył się o 20 proc. i wyniósł rekordowe 7,9 bln rubli (ok. 260 mld dol.).
- Niejawny sposób działania spółek niepublicznych nie przeszkadza im rozwijać się szybciej niż gospodarka całej Rosji. Brak wymogu podejmowania decyzji za zgodą akcjonariuszy oraz publikowania ładnych wyników w raportach czyni niepubliczne spółki bardziej wytrzymałymi w kryzysie — pisze na wstępie autorzy listy Forbes'a.
Na czele listy nowy lider — paliwowy holding z Tatarstanu — Taif (340 mld rubli obrotu). Holding z Kazania zatrudnia prawie 47 tys. ludzi i skupia nie tylko zakłady chemiczne, ale też firmy budowlane, handlowe, stację telewizyjną oraz elektrownię. Jednym z głównych właścicieli jest Radik Szajmijew syn byłego prezydenta Tatarstanu.
Na drugie spadł ubiegłoroczny lider KES (Kompleksowe Systemy Energetyczne) 275,4 mld rubli obrotu. To największy prywatny energetyczny koncern Rosji (główny akcjonariusz to oligarcha Wiktor Wekselberg). Firma zatrudnia 60 tys. Rosjan, specjalizuje się w produkcji i w sprzedaży prądu i gazu.