Reklama

Hamuje rynek ciężarówek

Choć przewozy do tej pory rosły, transportowcy prognozują pogorszenie koniunktury

Publikacja: 26.11.2011 10:00

Hamuje rynek ciężarówek

Foto: Bloomberg

Chwieje się rynek samochodów użytkowych. Po kilkumiesięcznej poprawie, zainteresowanie samochodami ciężarowymi zaczyna znowu spadać. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w październiku liczba rejestracji ciężarówek i autobusów wyniosła niecałe 4,2 tys. sztuk i była o prawie 2 proc. mniejsza niż przed rokiem. W porównaniu do września spadek okazał się jeszcze większy – przeszło 9-procentowy. Okazuje się, że wyniki rynku pociągnęły w dół ciężarowe samochody używane. Stanowią nieco ponad połowę całego segmentu. W ubiegłym miesiącu popyt na nie zmalał w ujęciu rok do roku o jedną piątą. Wobec września – o 15 proc.

To niedobry sygnał, bo wydawało się, że ten segment rynku mocno doświadczony kryzysem 2008 roku zdoła częściowo odbudować kondycję. Do tej pory było całkiem nieźle: od stycznia do października tego roku łączna liczba rejestracji aut użytkowych powyżej 3,5 tony sięgnęła 42 tys. To prawie o połowę więcej niż w tych samych miesiącach przed rokiem. Na ten wynik zapracował wzrost przewozów: według GUS, w trzech kwartałach tego roku zwiększyły się o prawie 22 proc. do 114 mln ton. A jeszcze dwa lata temu rynek przeżywał prawdziwą zapaść. W ciągu dziesięciu miesięcy 2009 roku sprzedaż samochodów ciężarowych zmalała w granicach 53-66 proc. Najbardziej w przypadku największych ciężarówek powyżej 16 ton: łączna sprzedaż tych pojazdów w okresie od stycznia do października skurczyła się z 15,1 tys. w roku 2008 do 5,1 tys. w roku 2009.

O tym, że znowu zaczyna być źle świadczą wskaźniki koniunktury w branży transportowej. W październiku wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury pogorszył się. Pesymistyczne są także oczekiwania przedsiębiorców w zakresie popytu i sprzedały. Niekorzystne są również oceny spodziewanej sytuacji finansowej.

Spadek popytu dotyczy nie tylko dużych samochodów ciężarowych. Słabnie także sprzedaż aut dostawczych. O ile w poprzednich miesiącach sprzedaż pojazdów użytkowych do 3,5 tony rosła, sytuacja zaczyna się zmieniać. W ubiegłym miesiącu liczba rejestracji tych samochodów nie przekroczyła 3,5 tys. sztuk i była mniejsza o 1,4 proc. niż rok wcześniej.

Spadek zainteresowania autami użytkowymi może uderzyć w polskich producentów. Fabryka MAN-a w Niepołomicach produkująca samochody ciężarowe zagrożona była odebraniem przyznanej wcześniej pomocy publicznej, bo wskutek pierwszej fali kryzysu ograniczyła planowane zatrudnienie. Obecnie w zakładzie pracują 392 osoby. Ale wskutek podpisanego w połowie roku porozumienia z rządem zakład musi zwiększyć zatrudnienie do 415 osób i utrzymać je przez 5 lat.

Reklama
Reklama

Czy to się uda? – W 2011 roku wyprodukujemy ponad 8 tys. ciężarówek. To o prawie 2 tys. więcej niż w kryzysowym roku 2008 – mówi rzecznik MAN Polska Marta Stefańska. Ostateczne plany na 2012 rok jeszcze nie zostały zatwierdzone. Plany produkcyjne dla niepołomickiego zakładu ustala centrala koncernu w Monachium.

Biznes
Budżet UE na 2 bln euro, Rosja atakuje polską fabrykę, IATA krytykuje Brukselę
Biznes
Wakacje w erze Donalda Trumpa: linie kasują loty do USA
Biznes
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Biznes
Ścięte rekomendacje dla producentów gier. Faworyt inwestorów jest już tylko jeden
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Biznes
Putin ignoruje Trumpa, szansa dla sektora kosmicznego, chipy wracają do Chin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama