Reklama

Japoński łącznik Olympusa w Hongkongu

Dziennikarz agencji Reutera zlokalizował w Hongkongu japońskiego bankiera, kluczową postać w skandalu z księgowaniem w Olympusie

Publikacja: 28.11.2011 18:39

Japoński łącznik Olympusa w Hongkongu

Foto: Bloomberg

Akio Nakagawa, szczupły, wysoki i opalony mężczyzna po 60-tce, w błękitnym polo, z dużymi okularami słonecznymi i z dwiema torbami zakupów z japońskimi napisami wchodził w towarzystwie kobiety w średnim wieku, również z z torbami zakupów, do luksusowego apartamentowca w Hongkongu, w drogiej części wyspy Kowloon w pobliżu dzielnicy wielkich instytucji finansowych.

Był nieco zaskoczony, a kiedy zorientował się, że wypatrzył go dziennikarz (przedstawił mu się na początku spotkania), wpadł we wściekłość.

- Wynosić się stąd, wynosić – krzyczał po angielsku do reportera. - Nie chcę  go tutaj – zwrócił się do dozorcy-ochroniarza, kiedy dziennikarz zaczął pytać o skandal w Olympusie. Zapytany o wysokość honorarium, zwrócił się do dozorcy: - Proszę wezwać policję!

Następnie podszedł szybko do windy, a czekając na nią nie odpowiadał na dalsze następne pytania.

Miejsce pobytu dawnego pracownika banku Paine Webber było dotąd nieznane. Po raz pierwszy został wypatrzony i zadano mu pytania o jego wersję wydarzeń od czasu ujawnienia w  połowie października całej sprawy przez byłego prezesa Olympusa, Micheala Woodforda.

Reklama
Reklama

Amerykańska wypustka firmy inwestycyjnej Nakagawy otrzymała  od Olympusa 687 mln dolarów za doradztwo przy transakcji z 2008 r., największe w historii honorarium za taką usługę, a teraz japoński producent aparatów, endoskopów i innego precyzyjnego sprzętu przyznaje, że korzystał z usług Nakagawy, aby ukryć straty na inwestycjach.

Nazwisko Nakagawy pojawiało się w publikacjach na temat skandalu, który badają teraz Japończycy (policja, prokuratura, komisja kontroli giełdowej) i Amerykanie  (FBI, prokuratura).

Olympsus twierdził, że nie jest mu znane miejsce pobytu Nakagawy. Honorarium trafiło do firmy inwestycyjnej w USA, prowadzonej przez tego bankiera i innego Japończyka, Hjime Sagawę. Nie wiadomo również, gdzie ukrył się Sagawa. Jego żona Ellen  powiedziała wcześniej w ich domu na Florydzie, że nie wie gdzie jest jej mąż. Według mediów, para ta wystąpiła o rozwód po wybuchu skandalu.

Brytyjska agencja trafiła na adres zamieszkania Nakagawy wertując dokumenty firmy w Hongkongu. Dwaj dozorcy wskazali na niego, gdy zbliżał się do apartamentowca, zwrócili się do niego po nazwisku. Był podobny do zdjęcia z 1998 r.  opublikowanego w dzienniku „Nikkei" w raz z wywiadem.

Agencja dowiedziała się z różnych źródeł, Ze Nakagawa był związany interesami z Olympusem od 30 lat, także wtedy, gdy w latach 90. pracował w banku Paine Webber i pomagał tej firmie ukrywać na jakiś czas straty na papierach wartościowych stosując  w księgowaniu praktykę „tobashi" (odlotu z widoku).

W końcu lat 90. Nakagawa założył własną firmę Axes (Japan) Securities i dołączył do Sagawy z amerykańskiej filii Axes America, która w 2006 r. zawarła z Olympusem kontrakt na doradztwo przy kupnie aktywów albo firm.

Reklama
Reklama

Axes America przeniosła znaczną część z 687 mln dolarów honorarium do AXAM Investments na Kajmanach, która później została skreślona z rejestru firm tego archipelagu. Nie wiadomo do dziś,  dokąd trafiły te pieniądze.

Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama