Porozumienie związków zawodowych Jastrzębskiej Spółki Węglowej wystosowało pismo do wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka oraz wiceministra Tomasza Tomczykiewicza. W spółce trwa spór o nowy układ i regulamin pracy.
Związkowcy wysłali list do ministrów argumentując, iż załoga kopalń JSW obawia się, że zarząd złamie prawo pracy i wprowadzi forsowane przez siebie rozwiązania – zdaniem związkowców niekorzystne – wbrew woli strony społecznej. Górnicy ostrzegają, że to może doprowadzić do niepokojów w spółce. Tymczasem zarząd dementuje informacje związkowców.
Zgodnie z kodeksem
– Zmiany w regulaminie i zakładowym układzie pracy zapowiadaliśmy przy IPO – przypomniał prezes JSW Jarosław Zagórowski. – W naszych kopalniach mamy osiem różnych regulaminów pracy, ponad 40 składników wynagrodzeń i siedem zakładowych układów pracy. Chcemy ten system ujednolicić i uporządkować – tłumaczył. Zapewnił, że spółka podejmuje działania, które są zgodne z kodeksem pracy, co potwierdził mecenas Michał Romanowski przyznając, że w spółce musi być jednolity układ dla wszystkich.
– Wprowadzenie zakładowego układu pracy musi być uzgodnione ze związkami i bez ich zgody zmian nie będzie – powiedział Zagórowski i zadeklarował, że w tym tygodniu zaproponuje termin rozmów w tej sprawie. – Jeśli chodzi o regulamin pracy, to może być wprowadzony przez zarząd po konsultacjach ze stroną społeczną – dodał.
Wydobycie musi rosnąć
Zagórowski zapewnił, że bez względu na to, czy zmiany uda się wprowadzić, zapisy porozumienia sprzed debiutu giełdowego JSW zostaną utrzymane (chodzi m.in. o 10-letnie gwarancje pracy, większy deputat węglowy). Związkowcy nie są o tym przekonani, co podkreślili w piśmie do Pawlaka i Tomczykiewicza.