Centralny Dom Maklerski Pekao – broker prowadzący na koniec roku 184,8 tys. rachunków – zdecydował się powrócić do analizowania spółek notowanych na GPW. Na pierwszy ogień wziął Hawe, wyceniając akcje telekomunikacyjnej firmy na 5,88 zł i zalecając „kupuj". Od 13 stycznia, kiedy analiza trafiła do klientów CDM, kurs akcji Hawe wzrósł o 18,7 proc. Po tym, jak szerszy rynek dowiedział się o treści rekomendacji, w czwartek walory spółki zyskały dalsze 5,7?proc. Przedstawiciele CDM zapewniają, że Hawe to dopiero początek pracy analityków. – Do końca roku chcemy analizować 20 spółek, głównie mniejszych i średnich, które są interesujące dla drobnych inwestorów – deklaruje Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz CDM. Przygotowaniem raportów zajmują się trzy osoby – Maciej Borkowski, Bartosz Kulesza i Piotr Kaźmierkiewicz.
Decyzja CDM?zaskoczyła branżę maklerską. W 2008 r. broker przekazał bowiem do UniCredit CAIB całą część instytucjonalną, łącznie z działem analiz. Od tej pory CDM?zajmował się tylko brokerką detaliczną i sprzedażą funduszy. Inwestorzy przyzwyczaili się zresztą, że analizy fundamentalne trafiają głównie do instytucji. Dlatego też większość biur koncentruje się na większych firmach, szczególnie tych z WIG20. – Podchodzimy do tematu inaczej. Polski rynek obfituje w interesujące spółki, z różnych przyczyn niebędące w orbicie zainteresowań analityków biur wyspecjalizowanych w obsłudze instytucji – mówi Paszkiewicz. Zapewnia, że decyzja o wycenie Hawe nie miała nic wspólnego z faktem, że Pioneer Pekao Investment Management – podmiot z grupy kapitałowej – ma niemal 9,6-proc. pakiet akcji spółki. W branży maklerskiej na wycenę mniejszych spółek postawił ostatnio m.in. Trigon Dom Maklerski. Takim podmiotom przyglądają się również DM?AmerBrokers czy Dom Maklerski IDMSA, gdzie działowi analiz szefuje Sobiesław Pająk, wcześniej wieloletni główny analityk CDM?Pekao.
CDM?to najstarszy broker na rynku. Powstał w 1991 r., kiedy ruszała warszawska giełda. Przez wiele lat był jednym z dominujących podmiotów na rynku wtórnym. Od pewnego czasu jednak traci na znaczeniu. Jego klienci w 2011 r. zawarli transakcje opiewające na 15 mld zł, co przekłada się na 3-proc. udział w rynku. Oprócz CDM?w ramach banku Pekao działa drugie biuro, które w ub.r. miało 0,9-proc. udział w rynku.