O nowym Ypsilonie zrobiło się głośno zanim jeszcze auto pojawiło na ulicach. I to nie dlatego, iż miała to być pierwsza od 25 lat mała Lancia z pięcioma drzwiami, ale przez to, że produkcję tego samochodu ulokowano w polskiej fabryce Fiata. Eleganckie, ale niszowe i drogie auto zastąpiło popularną, tanią Pandę.
Lancia Ypsilon kusi wyrafinowaną, typowo włoską urodą. Okrągłe kształty nadwozia, oryginalnie wyrysowane klosze tylnych lamp, charakterystyczna osłona chłodnicy nawiązująca do innych modeli marki, sprawiają, że auto zawsze będzie wyróżniać się na ulicy. Pomoże w tym jeszcze wybór aż szesnastu wersji kolorystycznych nadwozia i cztery kombinacje lakierów dwubarwnych.
W środku, jak to w miejskim samochodzie, przestrzeni nie ma zbyt wiele. W pierwszym rządzie jest dość wąsko, a na tylnej, dwuosobowej kanapie, osoby o wzroście powyżej 180 cm będą głową podpierały dach. Bez problemu mieszczą się tam za to dziecięce foteliki, a dodatkowa para drzwi ułatwia do nich dostęp.
Kierowca, nawet gdy maksymalnie obniży fotel, siedzi bardzo wysoko niczym na barowym stołku. Wrażenie to potęguje jeszcze krótkie siedzisko. Plusem jest dobra widoczność na drogę.
Regulowana tylko w pionie kierownica sprawia, że trzeba dłuższą chwilę pobawić się z ustawieniami fotela, aby skomponować optymalną pozycję do jazdy.