USA daleko do 5 proc. PKB na obronność

Choć Donald Trump postulował, by kraje NATO wydawały aż 5 proc. swojego PKB na obronność, to mimo buńczucznych zapowiedzi podstawowy budżet Stanów Zjednoczonych na obronność wcale się nie zwiększa.

Publikacja: 06.05.2025 04:26

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Foto: AFP

Kraje NATO powinny wydawać 5 proc. PKB na obronność – stwierdził na początku roku prezydent USA Donald Trump. Z kolei w kwietniu Marco Rubio, sekretarz stanu USA, będąc w Brukseli, doprecyzował, że te 5 proc. dotyczy także Stanów Zjednoczonych. Tymczasem obecnie USA wydają na obronę nieco ponad 3,3 proc. swojego PKB, podczas gdy średnia europejskich członków sojuszu w 2024 r. wyniosła zaledwie ok. 2 proc. PKB.

Na tym tle pozytywnie wyróżniają się państwa wschodniej flanki, m.in. Polska, ale to nie zmienia faktu, że od lat Stany Zjednoczone nominalnie na obronność wydają najwięcej na świecie. Jak podał właśnie Międzynarodowy Sztokholmski Instytut Badań nad Pokojem, w 2024 r. była to ponad jedna trzecia wszystkich globalnych wydatków.

892,6 mld dol.

ma wynieść podstawowy budżet na obronność USA w roku fiskalnym 2026

Więcej, ale trochę mniej. W jaki sposób USA zwiększają swoje wydatki na obronność

Jednak to zwiększanie wydatków USA na obronność najwyraźniej nie rozpocznie się w najbliższych miesiącach. Administracja prezydenta Donalda Trumpa zaproponowała, by bazowy budżet na obronność w rozpoczynającym się jesienią roku fiskalnym 2026 wynosił 892,6 mld dol. W roku fiskalnym 2025 jest to 883,7 mld dol. Biorąc pod uwagę inflację, jest to realna obniżka.

Ale w sumie wydatki na obronność mają być jednak większe. – Prezydent chce zwiększyć wydatki na obronę do 1 bln dol., co stanowi wzrost o 13 proc., aby zapewnić bezpieczeństwo naszego kraju – stwierdził szef Office of Management and Budget (OMB), czyli komórki administracji, która przedstawiła propozycję budżetu. To dodatkowe finansowanie ma być przegłosowane oddzielną ustawą i zostać przeznaczone m.in. na odbudowę przemysłu okrętowego w USA czy wzmocnienie zdolności obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej.

Czytaj więcej

Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje

Jednak jak podaje portal Defense News, takie działanie spotkało się z krytyką nawet wśród republikanów. – OMB nie żąda budżetu w wysokości biliona dolarów. Żąda budżetu w wysokości 892,6 mld dol., co jest cięciem w ujęciu realnym – stwierdził Roger Wicker, przewodniczący senackiej komisji ds. sił zbrojnych w oświadczeniu, w którym bardzo krytycznie odniósł się do wniosku. Ta krytyka wynika m.in. z tego, że część środków z przygotowywanej ustawy jest przeznaczona na działania wieloletnie, co oznacza, że de facto nie zostaną wydane w roku fiskalnym 2026. Z kolei przewodnicząca senackiej komisji ds. środków finansowych Susan Collins poinformowała, że ma „poważne zastrzeżenia do proponowanego zamrożenia funduszy na obronę, biorąc pod uwagę wyzwania związane z bezpieczeństwem, z jakimi się mierzymy”.

Europa wyda na zbrojenia więcej, ale i tak mniej niż Stany Zjednoczone

Warto jednak pamiętać, że nawet jeśli proponowana przez Trumpa ustawa zostanie przyjęta, to wówczas Stany Zjednoczone będą wydawać na obronność nieco ponad 3,6 proc. swojego PKB. Do postulowanych przez prezydenta USA 5 proc. droga wydaje się więc bardzo daleka. Tym bardziej że USA mierzą się właśnie z rekordowo wysokim długiem publicznym, a bliski współpracownik prezydenta Elon Musk skupia się na tym, by w różnych obszarach, także w obronności, szukać oszczędności.

Za to w najbliższych latach zwiększenia wydatków na obronność można się spodziewać w Europie, która jednak przez ostatnie dziesięciolecia wydawała na ten cel znacznie mniej niż Waszyngton. Zapowiedzi polityków z USA, wprost wzywające, by państwa Starego Kontynentu wydawały więcej na swoje armie, wreszcie zaczęły przynosić efekty – w ostatnich tygodniach mamy do czynienia z prawdziwym wysypem obietnic zwiększania wydatków na obronność.

I tak przed majówką premier Hiszpanii Pedro Sánchez zapowiedział, że jego kraj przeznaczy dodatkowe 10 mld euro na to, by w 2025 r. także dobić do zalecanego przez NATO progu co najmniej 2 proc. PKB wydawanych na obronność. Nieco wcześniej premier Szwecji Ulf Kristersson obiecał, że do 2030 r. Szwecja na ten cel będzie wydawać 3,5 proc. swojego PKB. Z kolei Finlandia zadeklarowała, że w 2029 r. przeznaczy na obronność 3 proc. PKB. Wielka Brytania zobligowała się, że będzie to 2,5 proc. PKB w 2027 r.

Czytaj więcej

Magiczny efekt Donalda Trumpa. Nagle znalazły się pieniądze na obronność

Także największa gospodarka Europy – Niemcy – niedawno uzgodniła, że w najbliższych dziesięciu latach przeznaczy na inwestycje w armię dodatkowe 500 mld euro, co powinno jej pozwolić wydawać ponad 2,5 proc. PKB rocznie. Na tym tle lepiej wypada Polska, która już w 2024 r. wydała prawie 4 proc. PKB.

Warto jednak pamiętać o tym, że nawet po tych wzrostach większość państw europejskich będzie wydawać procentowo mniej, niż… Stany Zjednoczone wydają obecnie. To, ile państwa NATO powinny przeznaczać na obronność, zapewne zostanie w bardziej formalny sposób ustalone na czerwcowym szczycie liderów sojuszu w Hadze. Obecnie zalecany dolny pułap wynosi 2 proc. PKB. W 2024 r. nie wypełniło go tylko kilka z 32 państw członkowskich.

Wydaje się, że nowy próg będzie wynosił co najmniej 3 proc. PKB. W 2014 r., po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję, NATO dało sobie aż dziesięć lat na dojście do zwiększonego poziomu wydatków. Teraz ten czas będzie zapewne krótszy, ponieważ groźba ze strony Rosji, szczególnie dla państw wschodniej flanki, stała się znacznie bardziej realna.

Kraje NATO powinny wydawać 5 proc. PKB na obronność – stwierdził na początku roku prezydent USA Donald Trump. Z kolei w kwietniu Marco Rubio, sekretarz stanu USA, będąc w Brukseli, doprecyzował, że te 5 proc. dotyczy także Stanów Zjednoczonych. Tymczasem obecnie USA wydają na obronę nieco ponad 3,3 proc. swojego PKB, podczas gdy średnia europejskich członków sojuszu w 2024 r. wyniosła zaledwie ok. 2 proc. PKB.

Na tym tle pozytywnie wyróżniają się państwa wschodniej flanki, m.in. Polska, ale to nie zmienia faktu, że od lat Stany Zjednoczone nominalnie na obronność wydają najwięcej na świecie. Jak podał właśnie Międzynarodowy Sztokholmski Instytut Badań nad Pokojem, w 2024 r. była to ponad jedna trzecia wszystkich globalnych wydatków.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
800 mld euro z UE na obronę? To mit. Rozwiewamy wątpliwości
Gospodarka
Niemcy – militarny kolos na (jeszcze) glinianych nogach
Biznes
Nowe sankcje USA na Rosję. Przejęcie Santandera. Unia kusi naukowców z USA
Biznes
Budowa fregaty Burza rozpoczęta w Stoczni Wojennej
Biznes
Porozumienie USA–Ukraina. Wyzwanie demograficzne przed nami
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku