Poczta Polska przespała okres transformacji rynku pocztowego i kurierskiego. W dół ciągnęło ją złe zarządzanie, ale też decyzje polityczne, by wspomnieć uwikłanie spółki w organizację wyborów kopertowych w okresie pandemii. W efekcie w 2023 r. Poczta Polska odnotowała rekordową stratę brutto w wysokości 745 mln zł. Sytuacja finansowa spółki była na tyle trudna, że w kwietniu 2024 r. konieczne okazało się zaciągnięcie kredytu hipotecznego na pokrycie wypłat wynagrodzeń.
Nowy zarząd poprawił wyniki
Zarząd spółki powołany wiosną zeszłego roku rozpoczął prace nad kompleksowym programem naprawczym. Wskazał sześć głównych przyczyn kryzysu operacyjnego i finansowego spółki. To: niska jakość usług, dług technologiczny, niedoinwestowana sieć 7500 placówek, nieatrakcyjne warunki pracy i płacy, brak nowoczesnych produktów finansowych oraz utrata udziałów w rynku usług kurierskich (KEP) na rzecz konkurencji. Odpowiedzią na te bolączki jest plan transformacji Poczty Polskiej. To wieloletni program restrukturyzacji, którego celem jest przekształcenie spółki w nowoczesnego operatora kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrowego.
W spółce ruszyło wdrażanie działań oszczędnościowych i optymalizacyjnych. I jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, już w 2024 r. Poczta Polska wyraźnie poprawiła kluczowe wskaźniki finansowe. Poprawie rentowności towarzyszył wzrost efektywności operacyjnej. Przychody spółki ze sprzedaży wzrosły o 200 mln zł, czyli o 3 proc. licząc rok do roku. Przychody z usług powszechnych wzrosły o 139 mln zł, czyli o 4,8 proc. EBITDA sięgnęła 42 mln zł, podczas gdy w 2023 r. było minus 591 mln zł. Wynik brutto spółki poprawił się o ponad 515 mln zł (z minus 745 mln zł na minus 230 mln zł). I najważniejsze, strata netto zmniejszyła się o ponad 408 mln zł, z 621 mln zł do 213 mln zł.
Czytaj więcej
Operator wdrożył nową strategię zarządzania transportem i flotą, raportuje poprawę wyników w segm...