Jak podaje Urząd Lotnictwa Cywilnego, szybciej niż porty regionalne rozwijało się lotnisko warszawskie - Port Lotniczy Chopina. Jego udział w rynku przewozów pasażerskich wzrósł z 42 proc. w 2010 do 43 proc. w 2011 r. Mniej niż liczba pasażerów wzrosła liczba operacji, co oznacza, że polskie porty obsłużyły samoloty o średniej pojemności większej niż w 2010 roku.
- W 2011 r., tak samo jak rok wcześniej, Polacy najchętniej podróżowali do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Irlandii i Francji. Wśród miast największym powodzeniem cieszyły się natomiast Londyn, Frankfurt i Monachium – mówi Katarzyna Krasnodębska, rzecznik ULC.
- W ramach połączeń czarterowych Polacy mniej chętnie odwiedzali Egipt, co było spowodowane niestabilnością w tym rejonie świata. Najchętniej wybierali natomiast Turcję i Grecję. Najbardziej preferowanymi kierunkami czarterowymi były Antalya, Hurghada oraz Heraklion – podsumowuje Krasnodębska.
W minionym roku największy procentowy wzrost liczny klientów, bo aż 91,3 proc. zanotowało lotnisko w Zielonej Górze. Port obsłużył 3,63 tys. osób. Prawie 11 proc. wzrostem liczby podróżnych może pochwalić się gdańskie lotnisko. Przez port w ciągu 12 miesięcy 2011 r. przewinęło się 2,45 mln osób. Niewiele mniej ruch wzrósł w Rzeszowie o ok. 8 proc. (do 0,49 mln osób).
Lotnisko w Warszawie, które jest największym polskim portem lotniczym w ubiegłym roku odprawiło 9,3 mln osób. To o 7,6 proc. więcej niż w roku 2010.