Ustawa chroniąca interesy nabywców mieszkań i domów nakłada wiele nowych obowiązków przede wszystkim na samych deweloperów, ale także na banki, które będą prowadzić dla nich rachunki powiernicze.
– Najważniejszym sposobem ochrony klienta przed utratą pieniędzy powinno być uzyskanie od dewelopera, w myśl art. 4 nowej ustawy, odpowiednich zabezpieczeń, czyli w praktyce rachunku powierniczego otwartego lub zamkniętego – wyjaśnia mec. Paweł Kuglarz, partner w kancelarii Beiten Burkhardt P. Daszkowski. – Klient, wpłacając pieniądze na taki rachunek, uzyska gwarancję, że bank będzie przekazywał je deweloperowi zgodnie z postępem prac. Bank nie będzie jednak gwarantował powodzenia inwestycji, tylko zabezpieczał pieniądze klienta.
Zdaniem mec. Kuglarza część deweloperów będzie próbowała uniknąć stosowania rachunku powierniczego. – Niektórzy ogłosili w prasie, że rozpoczynają sprzedaż i uważają, że rachunku nie muszą mieć. Dlatego należy sprawdzić, czy wybrana inwestycja jest tylko w planach i na papierze, czy naprawdę istnieje, a więc czy deweloper nabył ziemię i ma pozwolenie budowlane. Jeżeli nie ma, to zalecałbym ostrożność.
Rachunek powierniczy to niejedyny mechanizm chroniący kupującego, ale najważniejszy. Istotna jest także notarialna forma umowy deweloperskiej, prospekt informacyjny, a także przepisy dające pierwszeństwo zaspokojenia dla nabywcy mieszkania w przypadku upadłości dewelopera.
Maciej Dymkowski, ekspert z firmy doradczej redNet Property Group, szef serwisu tabelaofert.pl, uważa, że nowe przepisy podniosą koszty inwestycji, gdyż koszt prowadzenia rachunku powierniczego będzie obciążał dewelopera. – Poza tym konieczność sporządzenia prospektu informacyjnego oraz podpisywanie umów przedwstępnych w formie aktu notarialnego wiążą się z dodatkowymi nakładami finansowymi – mówi Dymkowski.