Chińczycy proponują teraz 5 mld koron (700 mln dolarów), podczas gdy w pierwszej ofercie z lutego dawali 3 mld — podał dziennik „Svenska Dagbladet". — Nasza skorygowana oferta dotyczy wszystkich części majątku upadłościowego Saaba, także działu części zamiennych — cytuje dziennik przedstawiciela Youngmana, Johana Nylena. — Youngman jest absolutnie przekonany, że proponuje najwięcej, a ze względu na to, że wykazaliśmy dostęp do pieniędzy, Youngman powinien być w dogodnej pozycji — dodał.
Firma samochodowa z Zhegjiangu stara się od początku przejąć kontrolę nad Saabem, kiedy ta słynna marka zaczęła mieć problemy w 2010 r., ale natrafiła na różne przeszkody, z których największą okazała się zgoda dawnego właściciela Saaba, General Motors.
Kupno Saaba dałoby jej dostęp do technologii, znacznie bardziej zaawansowanej od tej, jaką ma teraz, ale właśnie na to nie chciał zgodzić się koncern z USA. Kupno pozwoliłoby ponadto rywalizować z Geely Automobile Holdings, która w 2010 r. kupiła od Forda markę Volvo i przystąpiła do jej odradzania.
Youngman ogłosiła o podwyższeniu swej oferty w kilka godzin po informacji, że rząd Szwecji jest gotów przejąć od Saaba jego działy części zamiennych Saab Parts i narzędzi Saab Automobile Tools, zgłoszonych jako zastaw pod pożyczkę gwarantowaną przez skarb państwa.
Pod koniec 2011 r. Saab ogłosił utratę płynności, bo nie był w stanie spłacić długu 13 mld koron (1,8 mld dolarów), w tym ok. 2,2 mld szwedzkiemu urzędowi długów. Likwidatorzy masy upadłościowej usiłowali sprzedać aktywa tej firmy, ale ciężko było znaleźć chętnego do zapłacenia takiej sumy, aby dostać zgodę urzędu długów. Urzędowi zależy z kolei na odzyskaniu wszystkich pieniędzy podatników.