Inicjatywę uzgodni najpierw z rządem i najważniejszymi ugrupowaniami politycznymi. Prezydent zapowiedział to wczoraj, otwierając jubileuszowy XX Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego (MSPO) w Kielcach. Zdaniem głowy państwa tarcza przeciwlotnicza i przeciwrakietowa to wyjątkowo kosztowny i pilny program wymagający specjalnego wysiłku budżetu. MON szacuje jej wartość w ciągu najbliższej dekady na 13–15 mld zł.
Tegoroczne targi w Kielcach robią imponujące wrażenie. Andrzej Kiński, redaktor „Nowej Techniki Wojskowej" ocenia, że zapowiedzi kryzysu trudno dostrzec w osiągnięciach krajowej zbrojeniówki. Firmy i przedsiębiorcy zrobili ogromny postęp – dodaje. W MSPO uczestniczy 400 producentów broni i sprzętu wojskowego z 39 krajów.
Bronisław Komorowski i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak na spotkaniu z prasą starali się utrwalić wrażenie, że w kwestiach modernizacji sił zbrojnych w obydwu decydenckich ośrodkach panuje jednomyślność. Minister przypomniał, że to m.in. zasługa Komorowskiego, iż na obronność państwo przeznacza równowartość 1,95 proc. PKB.
Wczoraj prezydent kilka razy powtórzył, że zasada ta, korzystnie wyróżniająca nas z krajów NATO, zostanie utrzymana nawet w obliczu kryzysu.
Już pierwszego dnia wystawy nie było wątpliwości, że największe koncerny świata liczą na polskie zamówienia. Na pierwszy ogień idą śmigłowce. Na początek armia kupi ich 26 za ok. 3 mld zł. Minister Siemoniak potwierdził, że przetarg jeszcze we wrześniu wejdzie w rozstrzygającą fazę.