Kosztowne wypadki drogowe

Bank Światowy szacuje koszty katastrof na polskich drogach na 27-31 mld zł rocznie. W 2013 r. na poprawę bezpieczeństwa wydamy 2 mld zł.

Publikacja: 08.10.2012 01:18

2,6 mln euro kosztuje śmierć jednej osoby

2,6 mln euro kosztuje śmierć jednej osoby

Foto: Rzeczpospolita

Eksperci Banku Światowego twierdzą, że śmierć jednej osoby na drodze to koszt rzędu 2,6 mln euro. Zdaniem Komisji Europejskiej – o 1 mln euro mniej. To wydatki na udzielenie pomocy, prace policji, pogotowia i te pieniądze, jakie nie wpłyną do budżetu państwa z tytułu podatków, które ofiara wypadku zapłaciłaby podczas swojego życia

Wydatki na odszkodowania i leczenie

Koszt budowy 1 km autostrady to 50–60 mln zł. W tym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma na inwestycje w nowe drogi budżet w wysokości ok. 29 mld zł. Wypadki śmiertelne, jak podliczył Bank Światowy, mają Polskę kosztować ok. 11 mld zł rocznie.  To tyle, ile kosztuje ok. 500 km autostrad.

Tylko PZU w ubiegłym roku wypłaciło z tytułu odszkodowań ponad 9 mld zł. Z Kolei Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że roczny koszt wypadków drogowych w Polsce to ok. 4 mld euro.

Zgodnie z prognozami Narodowego Funduszu Zdrowia koszty leczenia ofiar wypadków drogowych mają wynosić ok. 3 mld zł.

Tymczasem na poprawę bezpieczeństwa rząd wyda 2 mld 60 mln zł. Zgodnie z prognozami przyszłoroczny budżet na wydatki związane z poprawą bezpieczeństwa ma wynosić ok. 1,88 mld zł. I tym samym być o ok. 200 mln zł niższy niż tegoroczny. Ma być też o ok. 20 mln zł niższy niż ten z roku 2011.

– Za te pieniądze realizujemy m.in. prace związane z wymianą i naprawą nawierzchni dróg, budową i przebudową skrzyżowań, budujemy kładki dla pieszych, zatoki autobusowe, chodniki, trasy rowerowe, inwestujemy w bariery ochronne i sygnalizacje świetlne – wymienia Urszula Nelken, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Miliard oszczędności

Dzięki inwestycjom w infrastrukturę udało się zmniejszyć liczbę wypadków drogowych i ofiar śmiertelnych. W 2011 roku miało miejsce 366,5 tys. kolizji, o 11,9 proc. mniej niż w roku 2010.

W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2012 roku na polskich drogach krajowych zginęły 812 osoby, to o 209, czyli o 20 proc. mniej, niż w analogicznym okresie 2011 roku. – W tym samym czasie liczba wypadków zmniejszyła się o ponad 23 proc. – dodaje Urszula Nelken.

– Biorąc pod uwagę koszty wypadków drogowych przyjęte przez Komisję Europejską, tylko w latach 2009–2011 w wyniku ograniczenia liczby wypadków i ofiar można mówić o oszczędnościach finansowych rzędu 1 mld 120 mln zł – wylicza Urszula Nelken. Jak dodaje, na tę sumę składają się zaoszczędzone w okresie wymienionych trzech lat 521,7 mln zł z tytułu ograniczenia liczby zabitych, 572,4 mln zł z tytułu zmniejszenia liczby osób rannych i 26,7 mln zł w wyniku  mniejszej liczby samych zdarzeń drogowych.

Koszty materialne i społeczne wypadków, które miały miejsce na Polskich drogach krajowych w latach 2007–2009, to ok. 10 mld zł. To i tak o ok. 5 proc. mniej niż w latach 2005–2007.

Uczymy się od Szwedów

W okresie od stycznia 2010 roku do sierpnia 2012 roku GDDKiA poniosła dodatkowe koszty związane z naprawą uszkodzonej w wyniku wypadków infrastruktury w wysokości ok. 59 mln zł. Ubezpieczyciel zwrócił jej zaledwie 32 mln zł. Przed dwoma laty  GDDKiA podpisała umowę o współpracy w zakresie bezpieczeństwa ruchu ze swoim szwedzkim odpowiednikiem. Uczymy się  od Szwedów,  jak   zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych na drogach.

W 2008 roku w wypadkach samochodowych w Szwecji zginęło 397 osób. Szwedzi na poprawę bezpieczeństwa na drogach wydają rocznie ok. 400 mln zł (ok. 1 mld koron).

Szwedzi przyjęli politykę zero tolerancji – chcą, by co roku liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych spadała o ok. 20, by w 2025 roku w wypadku drogowym nie zginęła ani jedna osoba. Już mają najniższy wskaźnik śmiertelności na świecie.

Eksperci Banku Światowego twierdzą, że śmierć jednej osoby na drodze to koszt rzędu 2,6 mln euro. Zdaniem Komisji Europejskiej – o 1 mln euro mniej. To wydatki na udzielenie pomocy, prace policji, pogotowia i te pieniądze, jakie nie wpłyną do budżetu państwa z tytułu podatków, które ofiara wypadku zapłaciłaby podczas swojego życia

Wydatki na odszkodowania i leczenie

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Biznes
Transformacja energetyczna mądrzej, ale niekoniecznie szybciej
Patronat Rzeczpospolitej
Przedsiębiorcy chcą sprawiedliwego traktowania przez organy podatkowe
Biznes
Jacht oligarchy ze złotym fortepianem idzie pod młotek
Biznes
Mesko będzie produkować 250 mln pocisków rocznie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Katastrofa Boeinga w Indiach, polska zbrojeniówka w impasie i powrót atomu