Arabska wojna cenowa wpowietrzu

Katarska linia zwiększy częstotliwość lotów na trasie Dauha – Warszawa z 4 do 7 razy w tygodniu.

Publikacja: 02.01.2013 23:58

Samoloty Qatar Airways będą latały na trasie Warszawa – Dauha 7 razy w tygodniu

Samoloty Qatar Airways będą latały na trasie Warszawa – Dauha 7 razy w tygodniu

Foto: AP, Lefteris Pitarakis Lefteris Pitarakis

Powodem uruchomienia nowych rejsów jest fakt, że samoloty Qatar Airways odlatujące z  Warszawy mają klasę ekonomiczną wypełnioną praktycznie w stu procentach. Dlatego od 3 lutego samototy z Dauhu do warszawy i w drugą stronę będa latały codziennie, a nie cztery razy w tygodniu jak teraz.

Tymczasem trzy dni później -  6 lutego - po raz pierwszy wyląduje na warszawskim lotnisku duży  A330-200, samolot dubajskiego przewoźnika Emirates,  z którym Qatar Airways zażarcie konkuruje. Maszyna Emirates będzie  nie tylko większa, ale będzie miała również trzy klasy podróży ( oprócz ekonomicznej i biznesu także pierwszą), podczas gdy Qatar na polskim rynku pozostaje przy dwuklasowym A320.

Tanio do Azji

Jak ostra będzie to rywalizacja widać po cenach oferowanych przez obu przewoźników na polskim rynku. Przy tym bilety staniały  nie tylko w klasie ekonomicznej, bo takie promocje są częste, ale i w  biznesowej . Do  walki o pasażera wylatującego z Warszawy  wyraźnie przyłącza się również Lufthansa, która wraz z liniami swojej grupy ( Swiss i Austrian Airlines)  miała dotychczas praktycznie monopol na wywożenie  polskich pasażerów do Azji.

W klasie ekonomicznej różnice w  najniższych taryfach Lufthansy,Emirates i Qataru  nie są duże - co najwyżej ok 200-300 złotych za powrotny bilet z podatkami i opłatami.  Np. najtańsza podróż do  Pekinu  Lufthansą, Qatar Airways bądź  Emirates  kosztuje ok 2 tys. złotych, prawie tyle samo, co w Locie ( 2100-2200 złotych).

Prawdziwa bitwa cenowa  rozgrywa się w klasie biznes. Za podróż Dreamlinerem  Lotu (na trasę do Pekinu B787 wchodzi na początku marca 2013)  polski przewoźnik każe sobie płacić  ok 9 tysięcy złotych. Tę samą trasę z Emirates można odbyć za 7,5 tys ( w  taryfie tzw companion travel - kiedy dwie osoby  razem kupują bilety i lecą w tym samym terminie), a Qatar Airways - 7,8 tys. ze sztywnymi datami wykupu biletu podróży.  W podróżach biznesem do  Bangkoku różnice w cenach są już znacznie większe - Lufthansa zabierze nas za nie mniej, niż 9,9 tys złotych, Emirates - za 7,6 tys ( companion), a Qatar- za 7,8 tys.

To nie koniec walki

Te ceny są oczywiście najniższymi, jakie można znaleźć w taryfach, ale wyraźnie widać, że przewoźnicy mają kłopoty z wypełnieniem  droższych kabin w samolotach. Nieoficjalnie wiadomo, że na pierwsze dwa miesiące Emirates w lotach z Warszawy  ma klasę ekonomiczną wypełnioną  prawie w 100 procentach.

Obydwaj przewoźnicy mają również dogodne połączenia np do Australii i Nowej Zelandii. Podróż  Emirates  z Warszawy do nowozelandzkiego Christchurch, to wydatek ok 4 tysięcy złotych, o 300 złotych mniej kosztuje bilet do Perth, dokąd od 1 grudnia 2012    ten  przewoźnik   lata 21 razy tygodniowo. Z Qatar Airways do Melbourne można polecieć (bez promocji) za 3,8 tys. zł.

Przy tym Qatar Airways, który jest chwalony przez pasażerów za to, że na długich trasach z Dauhy jego samoloty nie są przepełnione,   w ciągu najbliższych 12 miesięcy wejdzie do sojuszu Oneworld, gdzie liderem jest British Airways. To dodatkowy bonus, ponieważ latając tą linią będzie można zbierać punkty, które można wymieniać na  bilety, a także płacić nimi za zakupy w sprzedaży wolnocłowej.

Emirates nie należy do żadnego sojuszu. Ta linia , jak na razie, ma  jedną przewagę nad katarskim konkurentem  duże, doskonale funkcjonujące  przesiadkowe lotnisko w w Dubaju.  We środę otwarto tam specjalny terminal  dla super jumbo  A380.W Katarze  nowoczesny port jest  dopiero w budowie.

Należy oczekiwać, że do walki o polski rynek i wywożonych z Warszawy pasażerów przyłączy się wkrótce Turkish Airlines, który jak na razie ma doskonałą siatkę połączeń, ale ceny poza superpromocjami są  wyższe, niż u konkurencji.  Jednak przy zamówieniach rzędu 15 maszyn rocznie, przewoźnik będzie musiał je wypełnić. W konsekwencji bilety muszą stanieć.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.walewska@rp.pl

Powodem uruchomienia nowych rejsów jest fakt, że samoloty Qatar Airways odlatujące z  Warszawy mają klasę ekonomiczną wypełnioną praktycznie w stu procentach. Dlatego od 3 lutego samototy z Dauhu do warszawy i w drugą stronę będa latały codziennie, a nie cztery razy w tygodniu jak teraz.

Tymczasem trzy dni później -  6 lutego - po raz pierwszy wyląduje na warszawskim lotnisku duży  A330-200, samolot dubajskiego przewoźnika Emirates,  z którym Qatar Airways zażarcie konkuruje. Maszyna Emirates będzie  nie tylko większa, ale będzie miała również trzy klasy podróży ( oprócz ekonomicznej i biznesu także pierwszą), podczas gdy Qatar na polskim rynku pozostaje przy dwuklasowym A320.

Pozostało 83% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca