- Dzięki woli mojej rodziny i Sergia Marchionne, mimo trudności na rynkach, dokonaliśmy trudnego wyboru kontynuowania produkcji we Włoszech - oświadczył przewodniczący rady dyrektorów John Elkann, wnuk Gianniego Agnelli.
Wypowiadał się na inauguracji nowego zakładu pod Turynem, w który Fiat zainwestował miliard euro pod produkcję nowych aut Maserati.
- Potwierdzam, że nie będziemy zamykać fabryk we Włoszech. Zobowiązaliśmy się na poważnie i mamy dokładną strategię - dodał Sergio Marchionne.
Fiat stał się celem licznych ataków ze strony polityków i związkowców we Włoszech po ogłoszeniu we wrześniu rezygnacji z planu przedstawionego w kwietniu 2010, przewidującego zainwestowanie 20 mld euro i produkcję 1,4 mln pojazdów we Włoszech do 2014 r. Te ambitne plany zostały zniweczone przez kryzys gospodarczy, który załamał sprzedaż samochodów Fiata we Włoszech i w Europie do poziomu sprzed kilkudziesięciu lat.
Fiat utrzymuje się nad kreską dzięki Chryslerowi, który rośnie jak na drożdżach po przejęciu go przez Włochów. - Wyniki są zgodne z naszymi przewidywaniami i grupa ma się dobrze. Sądzę, że sytuacja w Europie nie będzie w tym roku diametralnie różna od tej z ubiegłego roku. W IV kwartale zmniejszyliśmy straty - dodał Marchionne. Analitycy pytani przez Reutera podali zysk netto 444,4 mln euro w IV kwartale, a StarMine prognozuje 456,8 mln.