Sprawili to mieszkający w pobliżu frankfurckiego portu, którzy zaprotestowali przeciwko budowie czwartego pasa w obawie przed rosnącym hałasem.
Najbardziej z tego powodu ucierpiał transport towarowy, którego wolumen w ubiegłym roku obniżył się o 7 proc. Lufthansa, drugi największy na świecie powietrzny przewoźnik towarów postanowiła ograniczyć możliwości planowanego we Frankfurcie centrum logistycznego o 20 proc.
- Zakaz spowodował ekonomiczne skutki, które nigdy porządnie nie zostały przeanalizowane - wskazuje Martin Harsche, profesor frankfurckiego Uniwersytetu Nauk Stosowanych, specjalista od ekonomiki transportu lotniczego. Odczuwają to liczne biznesy.
W ubiegłym roku za pośrednictwem lotniska we Frankfurcie przetransportowano ponad 2 miliony ton towarów, w tym 80 tys. ton poczty. Lepsze pod tym względem na kontynencie było tylko paryskie lotnisko Paris Charles de Gaulle.
Po wprowadzeniu moratorium na nocne loty Lufthansa Cargo do dziennego rozkładu wprowadziła 69 lotów tygodniowo, a pozostałe odwołano. W rezultacie po dwóch latach rosnącego przewozu towarów w 2012 ruch zmniejszył się o 6,9 proc.