Kokaina woli latać nocą

Fraport, właściciel lotniska we Frankfurcie, w październiku 2011 r. został zmuszony do zamknięcia ruchu od godziny 23. do 5 rano.

Publikacja: 22.06.2013 13:55

Kokaina woli latać nocą

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Sprawili to mieszkający w pobliżu frankfurckiego portu, którzy zaprotestowali przeciwko budowie czwartego pasa w obawie przed rosnącym hałasem.

Najbardziej z tego powodu ucierpiał transport towarowy, którego wolumen w ubiegłym roku obniżył się o 7 proc. Lufthansa, drugi największy na świecie powietrzny przewoźnik towarów postanowiła ograniczyć możliwości planowanego we Frankfurcie centrum logistycznego o 20 proc.

- Zakaz spowodował ekonomiczne skutki, które nigdy porządnie nie zostały przeanalizowane - wskazuje Martin Harsche, profesor frankfurckiego Uniwersytetu Nauk Stosowanych, specjalista od ekonomiki transportu lotniczego. Odczuwają to liczne biznesy.

W ubiegłym roku za pośrednictwem lotniska we Frankfurcie przetransportowano ponad 2 miliony ton towarów, w tym 80 tys. ton poczty. Lepsze pod tym względem na kontynencie było tylko paryskie lotnisko Paris Charles de Gaulle.

Po wprowadzeniu moratorium na nocne loty Lufthansa Cargo do dziennego rozkładu wprowadziła 69 lotów tygodniowo, a pozostałe odwołano. W rezultacie po dwóch latach rosnącego przewozu towarów w 2012 ruch zmniejszył się o 6,9 proc.

Condor należący do Thomas Cook Group, który ma bazę we Frankfurcie musiał zmienić rozkład 20 proc. nocnych lotów, zaś Deutsche Post, lider usług pocztowych w Europie, przerzuciła część ruchu do innych portów.

Zakaz nocnych lotów negatywnie wpłynął na dostawy takich towarów o wysokiej wartości jak części samochodowe, które w ściśle określonym czasie powinny dotrzeć do odbiorców czy kwiaty z Kenii, wskazują przedstawiciele Lufthansy. Harsche dorzuca do tego farmaceutyki i sprzęt ratunkowy.

Wprawdzie profesor powiada, że współczuje ludziom cierpiącym na skutek hałasu, ale podkreśla, że analiza korzyści i strat najprawdopodobniej dowiodłaby, że zakaz nocnych lotów jest nonsensem.

Pozytywnym efektem tej decyzji jest spadek przemytu kokainy. W ubiegłym roku skonfiskowano tam 246 kilogramów narkotyku wobec 524 kg rok w 2011 r. Urząd celny wskazuje na słuszność rezygnacji z przewozu poczty nocą z portów latynoamerykańskich.

Handel kokainą (produkowaną z liści koki) na świecie sięga prawie 90 miliardów dolarów rocznie, wskazują dane Interpolu. Uzależnionych od tego narkotyku jest na świecie około 20 milionów osób, z czego jedna czwarta tej liczby przypada na Europę.

Przemyt kokainy do Europy wzmógł się w minionej dekadzie, wynika z raportu agendy ONZ zwalczającej tego rodzaju przestępczość. W tym okresie (do 2011 r.) przemyt do Niemiec wzrósł ponad dwukrotnie.

79 proc. kokainy szmuglowanej do Europy dociera drogą morską, ale prawie dwie trzecie kokainy przemycanej do Niemiec trafia tam drogą powietrzna. Przed wprowadzeniem zakazu nocnych lotów we Frankfurcie średnio było to 1,7 tony rocznie.

Wprawdzie we Frankfurcie po ograniczeniu lotów ilość przechwyconej kokainy spadła, ale w Monachium w ubiegłym roku wzrosła o połowę.

Lufthansa z obu portów obsługuje bezpośrednie loty do Ameryki Łacińskiej. Większość przesyłek pocztowych przechodzi przez Frankfurt, ale udział Monachium wynosi 20 proc., szacuje Martina Goergen, zarządzająca tym biznesem w Lufthansie.

Wprawdzie najbardziej popularną drogą przemytu jest transport morski z Brazylii, Wenezueli i Ekwadoru do Portugalii, Hiszpanii oraz Holandii, ale transport lotniczy jest atrakcyjny z powodu wysokiego wskaźnika wartości do wolumenu. Cena grama kokainy wynosi około 40 euro w porównaniu z 6-8 euro za gram marihuany. Dlatego udział kokainy w udokumentowanych przypadkach konfiskaty narkotyków w Zachodniej i Środkowej Europie w latach 2008-2010 wynosił 83 proc.

80 proc. światowych dostaw pochodzi z Kolumbii, którą w tym procederze wspomagają Peru i Boliwia. Polowa z 1100 ton wyprodukowanych w tym regionie w 2008 roku (według danych UNDOC) została przechwycona lub skonsumowana na miejscu, a do Europy skierowano 217 ton z czego 94 tony zostały skonfiskowane podczas transportu, zaś 123 tony (57 proc.) trafiły do klientów.

Sprawili to mieszkający w pobliżu frankfurckiego portu, którzy zaprotestowali przeciwko budowie czwartego pasa w obawie przed rosnącym hałasem.

Najbardziej z tego powodu ucierpiał transport towarowy, którego wolumen w ubiegłym roku obniżył się o 7 proc. Lufthansa, drugi największy na świecie powietrzny przewoźnik towarów postanowiła ograniczyć możliwości planowanego we Frankfurcie centrum logistycznego o 20 proc.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji