Mamy za sobą już piąty z rzędu kwartał spadku sprzedaży komputerów osobistych na świecie. To 11-proc. osłabienie nie pozostaje bez wpływu na wyniki osiągane przez producentów sprzętu IT. Intel, największy na świecie dostawca procesorów do pecetów, w drugim kwartale 2013 roku odnotował przychody w wysokości 12,8 mld dol. – o 5 proc. niższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Z kolei zysk netto, który wyniósł 2 mld dol., spadł o 29 proc., rok do roku.
- Te wyniki są dokładnie takie, jak przewidzieliśmy w naszych prognozach. Biorąc pod uwagę ogólną sytuację ekonomiczną w branży PC, nie są one złe – komentuje dla „Rz" Tomasz Klekowski, dyrektor generalny Intela w Europie Środkowo-Wschodniej. – Jesteśmy zadowoleni z tych wyników, zwłaszcza że udało nam się w ostatnim kwartale zwiększyć marżę o 2 proc., do 58 proc.
Zdaniem Klekowskiego impetu Intelowi nadało w ostatnim czasie wejście w segment mobilny, które zaowocowało wprowadzeniem procesorów tej firmy do renomowanych tabletów Samsung Galaxy Tab 3 czy ASUS Fonepad. To na pewno sukces, jednak zdaniem analityków wciąż zbyt mało jest na rynku urządzeń przenośnych, zwłaszcza smartfonów, pracujących na podzespołach Intela. Zapowiadany przez koncern podbój sektora mobilnego opóźnia się, a w tym czasie konkurencja robi swoje.
- Rozwój produktów trwa około dwóch lat i właśnie tyle potrzebowaliśmy, żeby wejść na rynek mobilny z ofertą wydajniejszych i bardziej energooszczędnych procesorów. Ponadto okazało się, że rynek tabletów rośnie znacznie szybciej, niż początkowo zakładano – odpowiada Klekowski. – Prawdziwą ofensywę rozpoczniemy w drugiej połowie tego roku, kiedy to na rynek wejdą nasze nowe procesory przeznaczone dla urządzeń hybrydowych (laptopo-tabletów) i tabletów. Pomogą one zejść tym urządzeniom poniżej progów cenowych – odpowiednio – 2000 zł i 1000 zł.
W mocniejszym ukierunkowaniu na branżę mobilną ma Intelowi pomóc zmiana dyrektora generalnego – w maju tego roku Paula Otelliniego zastąpił Brian Krzanich, którego priorytetem jest ofensywa na sektor smartfonów i tabletów. Mimo to głównym i najbardziej dochodowym biznesem Intela wciąż pozostają procesory do komputerów osobistych i od kondycji tego rynku będą zależne dalsze losy koncernu.