Zdecydowana większość polskich firm posiada oprogramowanie komputerowe, z którego nie korzysta, a 32 proc. płaci za jego utrzymanie, choć nie ma uprawnień, by go używać. Jednocześnie jak wynika z analizy przeprowadzonej przez firmę doradczą Deloitte, aż dwie trzecie firm ma zaległości w opłacaniu licencji za używane programy, co może grozić roszczeniami ze strony ich dostawców i poważnie zachwiać firmowymi budżetami. Zdaniem ekspertów Deloitte tylko optymalne zarządzanie licencjami i regularne audyty pozwalają uchronić przedsiębiorstwa przed zbędnymi wydatkami.
Niemal w każdej firmie w Polsce, niezależnie od jej wielkości czy też branży, można znaleźć oprogramowanie, które dosłownie leży na półce. Z analiz Deloitte wynika, że wartość takiego nieużywanego oprogramowania w skrajnych przypadkach może przekraczać nawet 11 mln złotych. Ponad połowa firm (58 proc.) dodatkowo wykupuje wsparcie dla oprogramowania, z którego nie korzysta. Dodając do tego przypadki zakupu innych dodatkowych usług, za zbędne wsparcie techniczne przepłaca niemal dziewięć na dziesięć firm (89 proc.).
Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka. Część niewykorzystywanych licencji jest naturalną konsekwencją wygaszenia w firmie starych rozwiązań oraz wdrażania nowszych i bardziej nowoczesnych. Innym powtarzającym się schematem jest zakup oprogramowania na potrzeby projektów, które z różnych względów upadały we wczesnych etapach realizacji lub w ogóle nie zostały uruchomione. Pozostałe, najbardziej kosztowne przypadki, wynikają ze zwykłej nieznajomości potrzeb własnej firmy lub zasad licencjonowania określonych przez producenta oprogramowania. Niemal jedna trzecia firm (32 proc.) płaci za utrzymanie oprogramowania, mimo że formalnie nie może z niego skorzystać. Wynika to z faktu, że producent wymaga wykupienia wsparcia do poziomu wykorzystania (zasada „wszystko albo nic"), podczas gdy klient obejmuje nim jedynie część używanych licencji.
- O ile z licencją wieczystą, będącą spadkiem po historycznym systemie lub zapomnianym projekcie trudno cokolwiek zrobić, o tyle firmy powinny zadbać o wygaszenie utrzymania niewykorzystywanego oprogramowania komputerowego. Jest o co walczyć, bo roczny koszt takiej usługi sięga 30 proc. wartości licencji - wyjaśnia Bartosz Zając, Starszy Konsultant w Dziale Zarządzania Ryzykiem Deloitte.
Nadmiar posiadanych licencji jednego produktu nie wyklucza niedoboru licencji drugiego. Ponad dwie trzecie firm (68 proc.) ma jednocześnie braki licencyjne, skutkujące zobowiązaniami finansowymi wobec producenta. A to z kolei może poważnie zachwiać budżetem IT w przyszłości.