Widać to wyraźnie na XXI Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach. Rozbudowane w imponujący sposób (za 190 mln zł) centrum targowe w stolicy regionu świętokrzyskiego zmieściło tym razem ponad 400 wystawców z 20 krajów, oferujących najnowocześniejszą obecnie broń i sprzęt wojskowy. W komplecie stawili się przedstawiciele największych koncernów śmigłowcowych, uczestniczący w wartym 8 mld zł wojskowym przetargu dekady (to największe obecnie w regionie zamówienie na 70 helikopterów).
Polski Holding Obronny wspólnie ze światowym gigantem BAE Systems pokazał studyjną wersję wozu wsparcia bojowego – lekkiego czołgu, który budują wspólnie polscy i brytyjscy konstruktorzy. Największa krajowa grupa zbrojeniowa zaskoczyła też prezentując całą rodzinę bezpilotowców (BSL). Powstały we współpracy PHO z zakładami śląskiego klastra lotniczego.
130 mld zł wyda w ciągu najbliższej dekady polska armia na kluczowe programy modernizacyjne
Zwiadowcze BSL to tegoroczny przebój kieleckiej wystawy. PZL Świdnik i AgustaWestland proponują skonstruowany w kraju zdalnie sterowany śmigłowiec Solo, przygotowany do misji rozpoznawczych i transportowych. Mniejszy bezzałogowy helikopter oferują firmy skupione wokół Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych.
Otwierając w poniedziałek MSPO prezydent Bronisław Komorowski powtórzył, że mimo kryzysu liczy na utrzymanie kluczowych planów modernizacyjnych w armii, na które państwo wyda w ciągu najbliższej dekady ponad 130 miliardów złotych. Doraźne cięcia nie zatrzymają na przykład przygotowań do budowy tarczy przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Mechanizm finansowania, wprowadzony prezydencką ustawą, zacznie działać od przyszłego roku. Ostrożne szacunki ekspertów mówią o wydatkach na ten projekt do 2023 r. znacznie przekraczających 15 mld zł.