Alrosa podała, że do końca roku wystawia na sprzedaż po 7 proc. akcji państwowych (Skarbu Państwa i rządu Jakucji, na terenie której znajdują się kopalnie diamentów) oraz 2 proc. z aktywów cypryjskiej spółki należącej do koncernu. W sumie daje to 16 proc. Specjaliści z grupy BKS wyceniają ten pakiet na ok. 1,3 mld dol.
Agencja Interfaks dowiedziała się, że koncern jest gotów sprzedać akcje po 38–44 ruble, czyli z niewielką premią w stosunku do ceny rynkowej. Rząd wybrał bank Goldman Sachs do zorganizowania giełdowego debiutu Alrosa w Londynie i Moskwie.
Wejście do Chin
Po opublikowaniu komunikatu w końcu tygodnia akcje koncernu na moskiewskiej giełdzie zdrożały o prawie 7 proc. Jednak ich udział w głównym indeksie MICEX jest niewielki – zaledwie 0,35 proc. – ponieważ dotąd w publicznym obrocie znajduje się tylko to, co mają akcjonariusze mniejszościowi, czyli ok. 9 proc. Pod debiucie udziały Federacji spadną do 43,9 proc., a Jakucji do 25 proc.
Alrosa jest drugim po brytyjskim De Beers dostawcą diamentów i brylantów na rynek światowy. Ma w nim ok. 27 proc. udziału. Zatrudnia ok. 25 tys. ludzi. W 2012 r wydobycie wyniosło 34,4 mln karatów. Sprzedaż dała rosyjskiej firmie 4,61 mld dol. przychodów.
W kwietniu Rosjanie po raz pierwszy wyszli też ze swoimi kamieniami na rynek giełdowy. Shanghai Diamond Exchange (SDE) dostała prawo organizacji u siebie handlu rosyjskimi diamentami i brylantami.