Było to pierwsze ostrzeżenie za kadencji nowego prezesa Oli Källeniusa, że zysk operacyjny będzie bez zmiany, choć wcześniej mówiono o lekkim wzroście; skłoniło niektórych analityków do zmiany oceny zadań jego ekipy. "Najlepsze wykonanie i odpowiedzialność są głównymi sferami poprawy, jakimi musi zająć się nowe kierownictwo. Nie mający końca szereg tzw. jednorazowych skutków wywołuje pytania dotyczące procedury, systemów informacji o zarządzaniu i w końcu odpowiedzialności kierownictwa"- stwierdził w nocie Arndt Ellinghorst z Evercore ISI.
Firmy samochodowe mają od 2015 r. do czynienia z działaniami dyscyplinującymi organów nadzoru w kwestii emisji spalin przez diesle. Do presji na nie doszło w czasie, gdy sektor musi dużo inwestować w pojazdy elektryczne i autonomiczne, boryka się z wolniejszym wzrostem w Chinach, słabą sprzedażą w Europie i ze wzrostem napięć w światowym handlu. W maju BMW uprzedził, że będzie mieć mniejsze zyski, bo inwestuje więcej niż zakładał, Volkswagen podał, że sprzedaż samochodów osobowych będzie na dolnym poziomie przewidywanych widełek.
Daimler nie podał szczegółów problemów, jakie ma z dieslami, nie sprecyzował też, ile odłożył na to pieniędzy. Wymienił "różne trwające postępowania rządowe i posunięcia" wobec diesli Mercedesa-Benza i stwierdził, że odpis dojdzie do "trzycyfrowej wielkości w milionach euro". Wcześniej pojawiła się informacja o przywołaniu 60 tys. diesli Mercedesa w Niemczech z powodu wadliwego oprogramowania.