Pogoda ma niebagatelny wpływ na kondycję poszczególnych branż. Ostre mrozy i duże śniegi w ubiegłym roku wielu firmom zepsuły wynik. Teraz mają one powody do radości. – Słaba zima pomaga m.in. branży budowlanej i deweloperom, którzy praktycznie cały czas mogli realizować inwestycje – mówi Marcin Stebakow, dyrektor działu analiz DM Banku BPS. Ponadto wiele firm z tych branż poprawiło portfele zleceń w stosunku do początku 2013 r.
Nie tylko pogoda
Na łagodnej zimie skorzystają też producenci materiałów budowlanych i firmy przemysłowe. Sprzyja im również ożywienie gospodarcze (dobre odczyty PMI). – Z kolei czynnik pogodowy może mieć tu pewne znaczenie po stronie kosztowej. Chodzi m.in. o niższe koszty ogrzewania czy brak problemów z transportem ?– wskazuje Krzysztof Pado, analityk DM BDM.
Trudno jednoznacznie prognozować wpływ łagodnej zimy na gospodarkę i wyniki firm. Dotyczy to praktycznie każdej branży, również wspomnianych już deweloperów i budownictwa. – Oczywiście brak mrozów im sprzyja, gdyż roboty nie muszą być przerywane. Ale odczyty ze stycznia obrazujące 4-proc. spadek wartości wykonanych robót budowlanych nie napawają optymizmem co do prognoz na kolejne miesiące i pokazują, że nie jest to jedyny czynnik decydujący o dobrej koniunkturze w branży – komentuje Mateusz Hyży, analityk Grupy Trinity.
Ważne ceny surowców
Słaba zima to dobra wiadomość dla producentów żywności. – Zapowiadające się dobre zbiory zbóż powinny mieć pozytywny wpływ na rentowność ich biznesu. Jeśli nic się nie wydarzy w najbliższych tygodniach (np. nie będzie nagłych przymrozków wiosną), to w tym roku ceny żywności nie powinny być czynnikiem napędzającym inflację – uważa Stebakow. Należy mieć jednak na uwadze, że na cenę surowców rolnych wpływają też notowania na światowych rynkach. Te z kolei nie zawsze mają uzasadnienie fundamentalne. Na spekulacyjne windowanie cen ziarna kakaowego jakiś czas temu skarżyło się wielu producentów słodyczy.
Przedstawiciele branży spożywczej i handlowej nie kryją, że ta zima jest dla nich znacząco lepsza niż rok wcześniej. Na przykład produkująca napoje Kofola I kwartał 2013 r. zakończyła ponad 5 mln zł pod kreską. Tłumaczyła to właśnie ostrą i śnieżną zimą. Wynikami nie zachwycili też dystrybutorzy FMCG (np. Eurocash). Również restauratorzy nie mieli powodów do zadowolenia. Polacy siedzieli w domach, a lokale świeciły pustkami. W tym roku sytuacja wygląda znacznie lepiej. Sylwester Cacek, prezes Sfinksa, nie kryje, że spółka pokaże lepsze wyniki za I kwartał niż przed rokiem m.in. właśnie z powodu łagodnej zimy.