Porozumienie obowiązujące do 2018 r. przewiduje zobowiązanie stron do prowadzenia długofalowej polityki połowowej i zobowiązanie uruchomienia w tym roku długofalowego planu zarządzania połowami makreli.
- Rozmowy były długie i intensywne, a ze względu na potencjalne zagrożenia dla zasobów, stawka nie mogła być bardziej podwyższona - przyznała komisarz ds. morskich i gospodarki połowowej, Maria Damanaki - To porozumienie zapewnia długoterminowe istnienie tych cennych zasobów. Drzwi są nadal otwarte dla Islandii, jeśli chce dołączyć w bliskiej przyszłości.
W ubiegłym roku władze Unii zakazały importu śledzi i makreli z Wysp Owczych i zapowiedziały, że nie dopuszczą do zawijania do unijnych portów jednostek z tych Wysp. Komisja stwierdziła wówczas, że władze tego autonomicznego terytorium związanego z Danią, ale nie należącego do Unii, ustaliły własne limity połowowe, ponad trzykrotnie większe od uprzednio uzgodnionych dla zasobów śledzi atlantycko-skandynawskich. Do ubiegłego roku gospodarką tymi zasobami zarządzały wspólnie Norwegia, Rosja, Islandia, Wyspy Owcze i Unia Europejska.
Komisja Europejska podała także o osiągnięciu z Norwegią porozumienia o korzystaniu z zasobów ryb w M.Północnym. Ustala ono wzrost o 5 proc. całkowitych dopuszczalnych połowów (TAC) dorsza i o 15 proc. gładzicy w porównaniu z limitami z 2013 r. Z kolei limity TAC łupacza, czarniaka i wiltinka błękitnego zmniejszono o 15 proc., a śledzia o 2 proc.
Na podstawie obu porozumień unijny limit połowów makreli wynosi w tym roku 611 205 ton.