Reklama

Lekarze i pacjenci na celowniku e-biznesu

Portale medyczne chcą zarabiać na e-wizytach. Usługa ma skrócić czas oczekiwania do lekarzy. Czy zastąpi osobisty kontakt?

Publikacja: 20.03.2014 08:26

Pacjenci szukają lekarzy w Internecie

Pacjenci szukają lekarzy w Internecie

Foto: Rzeczpospolita

– Zdecydowana większość wizyt lekarskich to sprawy błahe, które mogłyby być załatwione przez internet. Takie konsultacje lekarskie już dziś są rozpowszechnione w USA – tłumaczy Jakub Wróbel, starszy menedżer w dziale konsultingu Deloitte.

Stany Zjednoczone generują 75 proc. wszystkich e-wizyt na świecie. W Kanadzie popularność takich usług rośnie w tempie 50 proc. rocznie. – W tym roku globalnie może być zrealizowanych 100 mln takich usług, czyli cztery razy więcej niż w 2013 r. – prognozuje Wróbel. Podkreśla, że takie rozwiązanie przyniesie nie tylko oszczędność czasu lekarzy i pacjentów, ale również pieniędzy. Deloitte szacuje, że służba zdrowia globalnie oszczędzi dzięki e-konsultacjom 5 mld dol. w skali roku.

W Europie konsultacje medyczne za pośrednictwem internetu nie są jeszcze popularne, m.in. ze względu na przepisy. Portale medyczne postawiły więc na rozwój innych usług, m.in. wyszukiwaniu specjalistów i umawianiu wizyt. Jak podaje Deloitte takie aplikacje są już teraz jednym z motorów napędowych ruchu w internecie. Do 2017 roku ich znaczenie ma skoczyć jeszcze o 66 proc.

W Polsce z portali poświęconych zdrowiu korzysta 40 proc. internautów. Trend postanowiła wykorzystać firma HaloDoktorze, w którą zainwestowali m.in. Michał Kiciński i Piotr Nielubowicz z CD Projektu, twórcy sukcesu gry „Wiedźmin". Startup, m.in. przy współpracy z Comarchem, uruchomił platformę, która integruje cyfrowe kalendarze lekarzy i umożliwia pacjentom rezerwację terminu wizyty online.

– Dzięki nowatorskiej funkcji ankiet wywiadu lekarskiego, które pacjent może wypełnić jeszcze przed wizytą, lekarze mają więcej czasu na zbadanie objawów i właściwą diagnozę. To rozwiązanie unikatowe nie tylko w skali naszego kraju – zapewnia Michał Wszoła, chirurg jednego z warszawskich szpitali i udziałowiec w spółce HaloDoktorze.

Reklama
Reklama

Na razie usługa oferuje dostęp do prywatnej służby zdrowia. HaloDoktorze rozmawia jednak o współpracy z NFZ. W portalu jest dostęp do 570 lekarzy z Warszawy. Michał Kiciński przekonuje, że portal, współpracujący ze stroną RankingLekarzy.pl i dysponujący już bazą 127 tys. lekarzy, docelowo obejmie cały kraj. – To dla mniejszych prywatnych placówek medycznych dodatkowe źródło ekspozycji na pacjentów. Przychody firmy rosną tak dynamicznie, że za parę lat będzie nadawała się do debiutu giełdowego – podkreśla.

Model biznesowy portalu polega na sprzedaży lekarzom pakietów gwarantujących np. pozycjonowanie w wyszukiwarce. Rocznie to koszt 1,2–3,6 tys. zł.

—dus

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama