Nieopłacalne bramki na autostradach

Autostradowe bramki powinny powędrować do lamusa. Jak wyliczają eksperci, rozbudowa obecnego systemu pobierania opłat jest nieopłacalna

Publikacja: 29.04.2014 17:19

Sieć płatnych autostrad w Polsce stopniowo powiększa się

Sieć płatnych autostrad w Polsce stopniowo powiększa się

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik SM Sławomir Mielnik

Okazuje się, że blisko 600 milionów złotych można zaoszczędzić na wprowadzeniu elektronicznego poboru opłat na tych drogach, gdzie planowana jest budowa tradycyjnych bramek. Według analizy wykonanej przez firmę doradczą Audytel i fundację Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych (CATI), rozszerzenie systemu elektronicznego o odcinki leżące obecnie w zarządzie autostradowych koncesjonariuszy wymaga inwestycji na poziomie 390 mln zł. Jeszcze więcej można zyskać, gdy system zacznie funkcjonować. - Roczne oszczędności utrzymania z tytułu zmiany systemu poboru opłat z manualnego na elektroniczny wyniosą dla koncesjonariuszy prawie 30 mln zł. Pozwoli to na zwrot z  inwestycji w przystosowanie manualnego poboru do elektronicznego w okresie nie dłuższym niż 3 lata - twierdzi Anna Dąbrowska, prezes CATI i współautorka raportu.

Według doradcy prezydenta RP, Krzysztofa Króla, systemy manualnego poboru opłat ze szlabanami i budkami są szkodliwym anachronizmem, a podstawowym celem rozwoju nowoczesnych technologii powinny być społeczne i ekonomiczne korzyści. - Automatyczny, powszechny, elektroniczny pobór opłat jest rozwiązaniem pilnie potrzebnym, także w kontekście zastosowania go w skali całej Unii Europejskiej - podkreślał na wtorkowej konferencji prezentującej raport Audytela i CATI.

Sieć płatnych autostrad w Polsce stopniowo powiększa się: dziś istnieje łącznie 747 km autostrad płatnych, z czego 479 km jest w zarządzie koncesjonariuszy, a 268 km w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jednocześnie ze wzrostem liczby odcinków coraz bardziej odczuwalne są niedogodności manualnych punktów poboru opłat. Ocenia się, że rocznie kierowcy wypalają w korkach 5 milionów litrów paliwa, a do atmosfery trafia dodatkowo 11,5 tysiąca ton dwutlenku węgla. Z powodu korków tracą pieniądze także operatorzy autostrad, gdyż w okresach wzmożonego ruchu drogowego (długie weekendy, okresy świąteczne) samochody zjeżdżają na drogi lokalne. - Zdarza się, że koncesjonariusze sami zalecają kierowcom zjazd z autostrady i ominięcie zakorkowanych odcinków. Jest to bardziej przejaw desperacji niż działanie w kierunku systemowego rozwiązania problemu - uważa Grzegorz Bernatek, analityk Audytela i jeden ze współautorów analizy.

Można się spodziewać, że nowy system będzie działał na podobnej zasadzie jak viaTOLL pobierający opłaty od samochodów ciężarowych. Posiadacze samochodów osobowych musieliby jedynie zaopatrzyć się w niewielkie urządzenie, które komunikuje się z systemem poprzez bramownice nad jezdnią. Dzięki temu opłaty pobierane są automatycznie z zarejestrowanego w systemie konta użytkownika.

- Technologicznie jesteśmy gotowi na objęcie opłatą elektroniczną wszystkich kierowców samochodów osobowych – potwierdza Krzysztof Gorzkowski, dyrektor PR w Kapsch Telematics Services, operatora viaTOLL. Od połowy 2012 roku już, kilka tysięcy kierowców korzysta z urządzeń viaAuto i wnosi opłatę elektronicznie. – Jednak by system mógł być powszechny, konieczne są zmiany w prawie – zaznacza Gorzkowski.

Najdroższa jest autostrada A2 – na odcinku administrowanym przez spółkę Autostrada Wielkopolska pomiędzy Koninem a Nowym Tomyślem stawka wynosi 32 grosze za kilometr. W rezultacie przejechanie 150 kilometrów samochodem osobowym kosztuje 48 złotych. Kolejny odcinek z Nowego Tomyśla do Rzepina przed zachodnią granicą o długości 88 kilometrów ma niższą stawkę – 20 groszy za kilometr. Był budowany znacznie później i na warunkach nowej umowy koncesyjnej. Dlatego przejazd tym fragmentem A2 kosztuje tylko 18 zł.

Podobna stawka – 20 groszy – obowiązuje na koncesyjnej autostradzie A1 Amber One pomiędzy Gdańskiem a Toruniem, budowanej przez spółkę Gdańsk Transport Company. Na niespełna 150-kilometrowy odcinek od Rusocina do Nowej Wsi trzeba wydać 29,90 zł.

Znacznie droższa jest natomiast autostrada A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem. Koncesjonariuszem jest spółka Stalexport Autostrada Małopolska, która za przejechanie kilometra liczy 30 groszy. Płatny kawałek od Mysłowic do podkrakowskich Balic kosztuje 18 zł.

Płatne odcinki administrowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad są dwa. To 99 kilometrów od Konina do Strykowa pod Łodzią na autostradzie A2 oraz 162 kilometry od Wrocławia do Sośnicy na autostradzie A4. Na tym pierwszym za samochód osobowy płaci się 9,90 zł, na drugim – 16,20 zł.

Okazuje się, że blisko 600 milionów złotych można zaoszczędzić na wprowadzeniu elektronicznego poboru opłat na tych drogach, gdzie planowana jest budowa tradycyjnych bramek. Według analizy wykonanej przez firmę doradczą Audytel i fundację Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych (CATI), rozszerzenie systemu elektronicznego o odcinki leżące obecnie w zarządzie autostradowych koncesjonariuszy wymaga inwestycji na poziomie 390 mln zł. Jeszcze więcej można zyskać, gdy system zacznie funkcjonować. - Roczne oszczędności utrzymania z tytułu zmiany systemu poboru opłat z manualnego na elektroniczny wyniosą dla koncesjonariuszy prawie 30 mln zł. Pozwoli to na zwrot z  inwestycji w przystosowanie manualnego poboru do elektronicznego w okresie nie dłuższym niż 3 lata - twierdzi Anna Dąbrowska, prezes CATI i współautorka raportu.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca