Polska dominuje w internetowym eksporcie

Polska to specyficzny rynek – ma najwyższy, 30-proc., udział sprzedaży eksportowej - mówi Claudia Helming, współzałożycielka serwisu DaWanda

Publikacja: 05.06.2014 14:21

Polska dominuje w internetowym eksporcie

Foto: materiały prasowe

Rz: Skąd pomysł na platformę do sprzedaży w internecie rzeczy niszowych projektantów ubrań czy akcesoriów?

Claudia Helming:

Lata temu pracowałam w Moskwie w biznesie internetowym i gdy przed Bożym Narodzeniem wracałam do domu, postanowiłam kupić jakieś lokalne produkty na prezenty. Mój kolega z pracy Michael Puetz miał podobny pomysł i ze sporym zdziwieniem zauważyliśmy, iż poza wódką w sklepach dominują te same rzeczy, które można dostać w jakimkolwiek innym mieście europejskim. Nie chcieliśmy kupować masowej produkcji, a jako że próby zrobienia własnoręcznie matrioszek przyniosły raczej umiarkowany efekt, w zasadzie wtedy podjęliśmy decyzję o stworzeniu platformy, która umożliwi ludziom z takimi uzdolnieniami dotarcie do klientów. Wystartowaliśmy w 2006 r.

U nas szycie czy robienie ?na drutach wynikało nie tak dawno z tego, że niczego ?nie było w sklepach. Niełatwo będzie stereotyp przełamać.

W Europie Zachodniej zmiany w zachowaniach konsumentów widać już od jakiegoś czasu i jestem pewna, że w Polsce także na znacznie większą skalę będzie widać zainteresowanie ręczną produkcją, odejściem od masowych wzorów. Konsumenci czują się coraz bardziej odpowiedzialni, wiedzą, że niskie ceny ubrań w Europie oznaczają wyzysk i niskie płace w fabrykach w Azji. Coraz więcej osób szuka też oryginalnych i niepowtarzalnych przedmiotów, stąd widzimy wielki potencjał rynku. Niektórzy ze współpracujących z nami od początku projektantów mają na koncie kilkaset tysięcy sprzedanych produktów. Jak widać, zapotrzebowanie na cos takiego jest duże.

Czy to jeszcze moda ?czy już trend?

Nie wydaje mi się, żeby chodziło tylko o chwilowe zauroczenie, skoro trend zauważyły globalne koncerny. Coca-Cola, wprowadzając opakowania z imionami, pokazała indywidualne podejście do klientów i w efekcie zwiększyła sprzedaż o 8 proc. Takich przykładów jest więcej – bycie świadomym konsumentem, nastawionym proekologicznie, staje się elementem stylu życia, a nie modą. Powstają miejskie ogrody, w których uprawiane są warzywa czy owoce. Przestaje bawić kupowanie wszystkiego dużo i tanio – liczy się jakość i to coś, co za produktem idzie. Zakupy w sklepie globalnego koncernu tego nie dają.

W Holandii tak, ale w Polsce?

Rok 2013 zakończyliśmy ze 100 mln euro sprzedaży, na rynku niemieckim osiągamy już zyski. Polska jest dla nas ważnym rynkiem, inaczej w 2012 r. nie zdecydowalibyśmy się na wejście na niego. Jest specyficzny – ma najwyższy, aż 30-proc., udział sprzedaży eksportowej. Wielu działających tam projektantów nastawia się wręcz na klientów z zagranicy i dzięki temu radzą sobie też doskonale. Oczywiście liczymy na wzrost popytu wewnętrznego, ale na razie wśród rynków, na których działamy, wyniki w Polsce prezentują się bardzo dobrze.

Działacie na największych rynkach, ale nie w Skandynawii czy Rosji. Jakie są plany?

Klientów w krajach skandynawskich mamy dzięki anglojęzycznej wersji serwisu – w Szwecji czy Norwegii znajomość tego języka nie stanowi żadnego problemu, więc mogą nasze towary kupować i bardzo chętnie to robią. Rosja to moje marzenie, pracowałam tam już i bardzo chciałabym, aby DaWanda tam działała.

Jak było z finansowaniem?

Na początku był  z tym straszny problem, nie udawało się nam porozumieć z żadnym bankiem. Chyba tylko w filmach finansowanie spółek internetowych jest takie proste – my dopiero po mniej więcej roku pozyskaliśmy pierwsze środki z zewnątrz. W sumie dotychczas było to kilkanaście milionów euro od inwestorów, wcześniej posiłkowaliśmy się tylko oszczędnościami, zanim dostaliśmy pierwszy kredyt.

Jaki pakiet akcji należy teraz do założycieli  serwisu?

Mamy ok. 30 proc. akcji, w dwóch transzach pozyskiwaliśmy inwestorów i mamy dzisiaj w akcjonariacie instytucje finansowe zarówno z USA, jak i Europy.

Serwis promuje się hasłem „Ręczna produkcja". ?Jaką macie pewność, że sprzedawca nie wystawi masówki z Chin?

Nie mamy jej, nie jesteśmy w stanie weryfikować oferty przed jej wystawieniem. Codziennie tylko w Polsce powstaje nawet kilkadziesiąt nowych butików, dlatego taka operacja by nas przerosła. Jednak nie jesteśmy typowym serwisem e-commerce, działamy też  trochę jak medium społecznościowe. Dlatego szybko mamy informacje od użytkowników, jeśli cokolwiek nie wygląda tak, jak powinno, i szybko interweniujemy. W sumie za naszym pośrednictwem swoje towary sprzedaje już 270 tys. projektantów i szybko ich przybywa. Oferują w sumie 4,3 mln przedmiotów.

W Berlinie DaWanda uruchomiła połączony z kawiarnią sklep. To nietypowe, aby spółka internetowa wychodziła do tzw. realu.

Określamy DaWanda Snuggery jako concept store, czyli miejsce nie tylko do sprzedaży, ale i organizowania spotkań, warsztatów. Chcemy też dotrzeć do potencjalnych klientów, którzy mogą nie trafić na nas w internecie. Zarówno nasi sprzedawcy, jak i klienci to głównie kobiety, które chcą się uczyć wielu nowych rzeczy związanych choćby z szyciem. Ja szyć nie potrafię, ale robi się to coraz popularniejsze – widać to po rosnącej sprzedaży maszyn.

Działacie też w południowej Europie. Szaleje kryzys i Włosi czy Hiszpanie z internetu nie korzystają też za często.

W tradycyjny sposób, czyli za pośrednictwem komputera, faktycznie te kraje nie prezentują się za doskonale. Widać tam boom na korzystanie z sieci przez smartfony, po tym sporo sobie obiecujemy. Na wszystkich rynkach m-commerce zyskuje na znaczeniu, choć przypada na niego niewielka część e-handlu. To się zmieni.

—rozmawiał w Berlinie ?Piotr Mazurkiewicz

CV

Claudia Helming jest współzałożycielką serwisu internetowego DaWanda. Drugim jest Michael Puetz. Firma wystartowała w 2006 r. Claudia Helming studiowała języki romańskie i turystykę w Monachium, zaczynała w e-biznesie jako dyrektor operacyjny w lastminute.com. Później była szefową ds. rozwoju w Passando.

Rz: Skąd pomysł na platformę do sprzedaży w internecie rzeczy niszowych projektantów ubrań czy akcesoriów?

Claudia Helming:

Pozostało 98% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki