Do końca tego roku odejdzie jeszcze kolejnych 300 osób z 2,2 tys. zatrudnionych.
Zdaniem dyrektora naczelnego PPL, Michała Kaczmarzyka, który tę funkcję objął w lutym 2014 r., koszty restrukturyzacji zatrudnienia wyniosą łącznie ponad 250 mln z powodu konieczności wypłacenia odpraw, niekiedy bardzo wysokich. Np. pracownicy, którzy z firmą związani byli przez 10 lat otrzymają pakiet składający się z 36 pensji, nagród jubileuszowych (nawet 800 proc. pensji), trzynastek. Średnia pensja w PPL sięgała ponad 9 tys. złotych.
Jak podkreśla jednak dyr. Kaczmarzyk zmniejszeniu zatrudnienia przedsiębiorstwo zmniejszy koszty swojej działalności o około 100 mln złotych rocznie.
- Traktujemy ten zabieg jako inwestycję. Oceniam, że okres zwrotu tej inwestycji wyniesie od 2,5 do 3 lat. A więc bardzo szybko zmniejszenie zatrudnienia odbije się pozytywnie na wynikach firmy – ocenia Michał Kaczmarzyk.
Zakończenie pierwszego etapu restrukturyzacji zatrudnienia oznacza również nową strukturę organizacyjną Portów Lotniczych.