- Qantas nie lata tedy od kilku miesięcy - powiedział Andrew McGinnes, rzecznik tego przewoźnika. Cathay Pacific Aiways „od pewnego czasu" nie korzystają z tej trasy, a Singapore Airlines podały, iż „już nie wykorzystują ukraińskiej przestrzeni powietrznej". -
Wszystkie linie lotnicze będą unikały jej jak zarazy - wskazuje Mohshin Aziz, analityk Malayan Banking w Kuala Lumpur. Jednocześnie zauważa, że nad Syrią, gdzie też toczy się wojna ruch pasażerski odbywa się normalnie i jak dotąd nie było żadnego incydentu.
Malaysian Air powołuje się na opinię Międzynarodowego Zrzeszenia Transportu Lotniczego (IATA), która wcześniej oceniała ten szlak jako bezpieczny.
Mikael Robertsson, współzałożyciel sztokholmskiej firmy Flightradar24, podejrzewa, że Malaysian Air prawdopodobnie nie była jedyną linią korzystającą z tej trasy. Przed wybuchem konfliktu na Ukrainie odbywało się na tym szlaku 300-400 lotów dziennie.
Kontrolerzy ruchu powietrznego i linie lotnicze powinny z większą ostrożnością traktować ten rejon, uważa Brent Spencer z Embry-Riddle Aeronautical University w Arizonie. - Fakt, iż przestrzeń nie jest zakazana nie oznacza, że nie powinno się ze szczególnym namysłem rozważyć, czy lecieć tędy czy nie - wskazuje szef programu kontroli ruchu powietrznego w Emvry-Riddle.