Centra handlowe to jeden z symboli zmian na polskim rynku handlowym. Galerie, nawet z setkami sklepów i punktów usługowych, przez lata były magnesem dla konsumentów, którzy głównie w nich robili zakupy.
Jednak widać zwrot w zwyczajach zakupowych Polaków. Z jednej strony zyskuje e-handel, a z drugiej mniejsze sklepy poza galeriami, zwłaszcza dyskonty, odzieżowe i spożywcze. Do łask wracają też bazary i targowiska. Dla 30 proc. klientów są głównym miejscem zakupu ubrań. A jeśli chodzi o warzywa i owoce, to odsetek rośnie do 50 proc.
Według danych firmy Experian, która monitoruje ruch w centrach handlowych, liczba wizyt klientów zmniejszyła się w tym roku o 6,25 proc. Spadek w porównaniu z 2013 r. nastąpił w każdym miesiącu. W najgorszym pod tym względem kwietniu sięgnął aż 10 proc.
– To efekt przede wszystkim rosnącej konkurencji i pojawiania się nowych projektów, formatów, sklepów przy głównych ulicach – wyjaśnia Beata Kokeli, senior director działu powierzchni handlowych w firmie doradczej CBRE.
– Wyniki lipca są zgodne z tym trendem. Wiele wskazuje na to, że strata skumulowana utrzyma się do końca roku na poziomie 6 proc. – mówi Maciej Kowalczyk z Experiana.