Reklama

Ściąganie do Polski złomu jest naganne

Rozmowa dla „Rzeczpospolitej” | Andrzej Witkowski, prezes Polskiego Związku Motorowego

Publikacja: 26.08.2014 04:56

Po polskich drogach jeżdżą coraz starsze samochody. ?Czy ma to wpływ na bezpieczeństwo?

Andrzej Witkowski: Samochód, który ma więcej niż dziesięć lat, pod względem bezpieczeństwa nie jest obojętny dla użytkowników dróg. Duża część tych aut to samochody powypadkowe. Co więcej, są one remontowane szybko i nie zawsze dokładnie. Większość ludzi przy zakupie samochodu zwraca uwagę na jego wygląd, a nie na to, co naprawdę znajduje się pod maską i jaki faktycznie jest jego stan techniczny.

Regularne obowiązkowe przeglądy nie wystarczają?

Jeżeli ktoś w Polsce ma wypadek, policja często przyjmuje, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Nie bierze pod uwagę innych czynników. Na przykład tego, że samochód, który spełnia wszystkie normy, na asfalcie przy prędkości 60 km na godzinę powinien mieć drogę hamowania 65 metrów. Tymczasem okazuje się, że tak naprawdę jest to 80 metrów albo i więcej. Ale jakaś stacja kontroli pojazdów dopuściła to auto do ruchu. Z tego tytułu zaś nikt ?nie ponosi odpowiedzialności, zawsze winny jest kierowca, ?a nie warsztat, według którego samochód był sprawny technicznie.

Twierdzi pan, że samochody są źle kontrolowane?

Reklama
Reklama

Nasze stacje kontroli pojazdów zbyt łagodnie podchodzą do kontroli. Nic więc dziwnego, że po polskich drogach bez żadnych problemów jeździ duża liczba starych aut sprowadzonych w złym stanie technicznym.

To jak temu zaradzić?

Może warto zastanowić się ?nad tym, czy np. nie wprowadzić dodatkowych badań dla samochodów dziesięcioletnich i starszych. Pozwoliłyby one stwierdzić na przykład, czy jest to samochód powypadkowy, który jest realnym zagrożeniem na drogach. Ściąganie do Polski złomu jest naganne i państwo powinno się przed tym bronić.

W ogóle powinniśmy się wystrzegać sprowadzania samochodów ?z zagranicy?

Jeżeli ktoś chce być odpowiedzialny, powinien poprosić rzeczoznawcę o ocenę. To kosztuje tylko nieco ponad 100 złotych, a możemy wiele się dowiedzieć o stanie technicznym samochodu, jakim wypadkom uległ i jakie naprawy przechodził. Nawet jeśli ktoś kupuje samochód za kilka tysięcy złotych, to warto wiedzieć, ile jeszcze lat można się nim będzie w miarę bezpiecznie poruszać.

—rozmawiała Agnieszka Kalinowska

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama