Ryanair stawia na rozwój w Europie

Ryanair skupi się na bardziej popularnych trasach i na lotach krajowych na głównych rynkach europejskich, aby stać się jedną z największych linii na świecie — powiedział w wywiadzie wiceprezes ds. handlowych David O'Brien

Publikacja: 20.10.2014 11:18

Ryanair stawia na rozwój w Europie

Foto: Bloomberg

Linia jest już największa w Europie pod względem liczby przewożonych pasażerów, ponad 80 mln w ubiegłym roku i zakłada wzrost o 50 proc. do 2019 r. do 120 mln osób, zamówiła dotąd 380 nowych samolotów Boeinga.

Większość tego wzrostu będzie możliwe dzięki zwiększeniu mocy przewozowych w najważniejszych krajach Europy — Niemczech, Polsce i W. Brytanii — a nie na skutek wchodzenia na nowe rynki w rodzaju dawnych republik radzieckich czy na Bliski Wschód. — Znaczna część tego wzrostu będzie z wyglądu mało spektakularna, natomiast będzie spektakularna pod względem rozmiarów — stwierdził David O'Brien, który odpowiada w przewoźniku za zawieranie umów z lotniskami, aby je dodać do 1600 obsługiwanych tras.

Starając się przyciągnąć atrakcyjnych pasażerów podróżujących służbowo linia, która dotąd nie interesowała się nimi, obniżyła w ostatnich miesiącach ceny biletów, przyznała dodatkowy limit bagażu i poprawiła jakość podawanej kawy. W przyszłym roku skupi się na oferowaniu biznesmenom w podróży więcej krótkich połączeń, przynajmniej dwa loty dziennie i więcej samolotów obsługujących najważniejsze miasta. Znacznie też zwiększy się liczba lotów krajowych.

- To całkiem nudne i mało widowiskowe, ale właśnie w tym tkwią prawdziwe możliwości wzrostu — uważa wiceprezes z Dublina. Ryanair szacuje, że ok. 20 mln na 83 mln przewożonych rocznie to latający służbowo i zamierza zwiększyć ich liczbę do 30-36 mln.

Poza Unią

W ostatnich miesiącach Ryanair rozmawiał o możliwości rozszerzenia działalności na kilka krajów poza obszarem Otwartego Nieba, który ustanowiono w 1990 r., a zaczął obowiązywać od 2002 r. i uznało go 34 krajów głównie z Europy. Dzięki niemu powstały warunki do tworzenia tanich linii lotniczych w rodzaju Ryanaira.

Przewoźnik z Irlandii złożył ofertę na linię lotniczą z Cypru, bo chce wykorzystać jej trasy poza Unią, dyrekcja zastanawiała się nad uruchomieniem lotów do Rosji i ośrodka przesiadkowego w Izraelu. Posiadanie jednak 5 samolotów na Cyprze nigdy nie będzie strategiczną ofertą — uważa O'Brien. Rosja, dokąd linia może zacznie latać w przyszłym roku będzie połączona tylko 2 trasami z Irlandią i to nie częściej niż trzy razy w tygodniu. Izrael ma potencjał, ale na tle tego wielkiego obrazu jest on mały, skomplikowany, protekcjonistyczny i bardzo kosztowny — ocenia wiceprezes.

- Wszystko to byłoby pilne i ważne, gdybyśmy nie dostrzegali wystarczających możliwości rozwijania naszych mocy przewozowych w ramach Europy. Te rejony nie mają istotnego znaczenia dla naszych planów wzrostu — dodał.

„Stare sprawdzone rynki"

Zamiast nich Ryanair zamierza skupić się na „starych sprawdzonych rynkach" takich jak W. Brytania, Polska, Włochy i Niemcy, zwłaszcza na krótkich, często obsługiwanych trasach, w tym wielu krajowych. Linia, która do niedawna na latała praktycznie na trasach wewnętrznych, stworzyła rozległą sieć połączeń we Włoszech, tej zimy uruchomi pierwsze trzy takie w Polsce, gdzie liczba lotów na statystycznego mieszkańca wynosi zaledwie jedną czwartą tego co w Hiszpanii i Irlandii.

W Niemczech, gdzie Irlandczycy mają tylko 4 proc. udziału rynkowego za Lufthansą i Air Berlin, dojdzie z pewnością w najbliższych latach do ekspansji połączeń wewnętrznych, jeśli rząd obniży opłaty za pasażerów pobierane przy starcie i lądowaniu.

Ryanair uruchomił niedawno 3 loty dziennie z Edynburga i Glasgow do Londynu, to są pierwsze wewnętrzne połączenia brytyjskie od 4 lat. Liczy na to, że Szkocji uda się przekonać Londyn, aby pozwolił znieść pobieranie opłat za pasażerów, za czym mogą pójść Irlandia Płn. i Walia. Połączenia ze Szkocją zasilą lotnisko Stansted, które ze 170 szlakami ma jedną z największych sieci krótkiego zasięgu.

Do rzadziej obsadzonych regionów na europejskiej mapie Ryaniara należą Rumunia i Skandynawia, gdzie agresywnie rozwijają działalność Wizz Air i Norwegian. Tej zimy Ryanair zwiększy moce przewozowe do Bukaresztu, a z czasem będzie latać do innych miast w Rumunii. W średnim terminie rozszerzy działalność w Skandynawii — zapowiedział O'Brien.

W Turcji, najbardziej atrakcyjnym rynku na obrzeżach Europy z racji dużej liczby mieszkańców i oferty urlopowej mocna pozycja konkurentów, Turkish Airlines i Pegasus Airlines oznacza, że wstęp dla Ryanaira jest praktycznie niemożliwy. Zamiast tego linia będzie używać swych atrakcyjnych niższych cen do wykorzystywania okazji tam, gdzie polityka i protekcjonizm nie wchodzą jej w drogę. — Z pewnością nie będziemy zadręczać się w pokonywaniu przeszkód, gdy bliżej domu mamy owoce wiszące niżej — stwierdził D. O'Brien.

Linia jest już największa w Europie pod względem liczby przewożonych pasażerów, ponad 80 mln w ubiegłym roku i zakłada wzrost o 50 proc. do 2019 r. do 120 mln osób, zamówiła dotąd 380 nowych samolotów Boeinga.

Większość tego wzrostu będzie możliwe dzięki zwiększeniu mocy przewozowych w najważniejszych krajach Europy — Niemczech, Polsce i W. Brytanii — a nie na skutek wchodzenia na nowe rynki w rodzaju dawnych republik radzieckich czy na Bliski Wschód. — Znaczna część tego wzrostu będzie z wyglądu mało spektakularna, natomiast będzie spektakularna pod względem rozmiarów — stwierdził David O'Brien, który odpowiada w przewoźniku za zawieranie umów z lotniskami, aby je dodać do 1600 obsługiwanych tras.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: USA atakują Iran. Gigafabryka AI i trudne negocjacje UE–USA
Biznes
Importowany cement problemem dla branży w Polsce i Europie
Biznes
Należy zadbać o większą produkcję leków w Polsce
Biznes
Zatopiony superjacht „brytyjskiego Billa Gates'a" podniesiony z dna
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje