Celem Samsunga jest stworzenie "najinteligentniejszego, najbezpieczniejszego i przyjaznego dla użytkownika mobilnego portfela" – można przeczytać w oświadczeniu spółki.
Popyt na bezpieczną usługę płatniczą za pośrednictwem telefonu komórkowego wzrósł znacząco w ciągu ostatnich kilku lat, po serii oszustw związanych ze słabymi zabezpieczeniami tradycyjnych kart kredytowych z paskiem magnetycznym, które wciąż znajdują się w powszechnym użyciu w USA. W odróżnieniu od Europy karty zabezpieczone chipem wciąż w Ameryce należą do mniejszości.
LoopPay jest start-upem wywodzącym się z Bostonu, który opatentował technologię Magnetic Secure Transmission (MST), pozwalającą na wykonywanie bezpiecznych płatności zbliżeniowych, przy pomocy sygnałów imitujących kod karty magnetycznej. Dwaj założyciele spółki, Will Graylin i George Wallner, będą teraz współpracować ściśle z oddziałem urządzeń mobilnych Samsunga. Już pod koniec ubiegłego roku, po uruchomieniu systemu Apple Pay Graylin przewidywał, że jego firma stanie się obiektem zainteresowania wielkich spółek technologicznych. Jeśli wierzyć oficjalnym komunikatom technologia opracowana przez LoopPay może potencjalnie funkcjonować w 90 proc. obecnie funkcjonujących terminali bez konieczności dodatkowych inwestycji. Wystarczy zbliżenie telefonu komórkowego na odległość mniejszą niż 7,5 centymetra. To właśnie LoopPay ma największe szanse na przejęcie roli portfela zbliżeniowego w kolejnych generacjach smartfonów Samsung Galaxy.
Apple Pay korzysta z konkurencyjnej technologii Near Field Communication, czyli NFC.
Pole do ekspansji jest ogromne. Według szacunków firmy eMarketer, wartość transakcji zbliżeniowych wyniosła w USA w 2014 roku 3,5 miliarda dolarów. Już w 2016 roku ma wzrosnąć do 27,5 miliarda dolarów.