Audytor Mediatela zwraca uwagę na zobowiązania, które trzeba spłacić w tym roku, w tym dług zaciągnięty w Agencji Rozwoju Przemysłu, nadzorowaną przez wiceministra skarbu Rafała Baniaka.
W poniedziałek nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Mediatela (w praktyce prawie 100 proc. akcji należy do Hawe, w którym największym akcjonariuszem jest Marek Falenta) miało uchwalić emisję akcji serii C, kierowaną do maksymalnie 149 osób. Tak się jednak nie stało, bowiem na wniosek głównego właściciela reprezentowanego przez prowadzącą zgromadzenie, walne zostało przesunięte o kilka dni – do 19 marca. Protestował przeciwko takiemu obrotowi sprawy były prezes Hawe, Piotr Kubaszewski, który – jak wynika z komunikatu giełdowego – jest akcjonariuszem Mediatela.
Publicznie nie wiadomo, kto miałby objąć nowe akcje Mediatela, nieznane są także szczegóły (wielkość, cena emisyjna) planowanego podwyższenia kapitału. Projekt uchwały o emisji opublikowany przez spółkę (w trybie podglądu zmian) wskazuje, że pierwotnie akcje miał objąć jeden podmiot.
Poza tym, że wymogi spółki giełdowej nakładają na Mediatel poprawę płynności akcji, to jego grupa (a wraz z nią cała grupa Hawe) potrzebują dziś pieniędzy, aby w terminie uregulować długi.
W 2010 r. Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości pożyczyła Hawe Telekom (od połowy ub.r. jest to spółka zależna Mediatela) 100 mln zł, a firma ta spóźnia się z ich spłatą. Termin spłaty części pierwszej raty kapitału (20 mln zł) został przesunięty do końca marca z końca grudnia 2014 r. Do końca roku firma powinna oddać ARP kolejne 40 mln zł.