Auto będzie sprzedawane początkowo na rynku niemieckim, brytyjskim i duńskim od września Po dwóch latach Mirai ma trafić także na inne rynki, na których będzie rozwinięta infrastruktura ładowania ogniw wodorowych. Planowana cena w Niemczech to 66 tys. euro do których trzeba będzie doliczyć podatek VAT.
Rynkowy debiut Mirai, pierwszego seryjnie produkowanego auta na wodór, przypada na 15-lecie wprowadzenia do sprzedaży pierwszego auta z napędem hybrydowym – Toyoty Prius (Prius znaczy „pierwszy". Z kolei Mirai („przyszłość") ma symbolizować kolejny etap w rozwoju ekologicznych technologii napędu aut, rozpoczynając wykorzystywanie wodoru jako paliwa, którego spalanie powoduje emisje wyłącznie pary wodnej.
Jest to punkt przełomowy, rozpoczynający nową erę czystej motoryzacji. Toyota wprowadza czystą, bezpieczną i emocjonującą technologię, która zmieni oblicze napędów w motoryzacji na kolejne 100 lat – zapowiedział Karl Schlicht, wiceprezydent Toyota Motor Europe. Toyota Mirai, która w Japonii sprzedawana jest od września ub. roku, wykorzystuje pionierski układ ogniw paliwowych, który uzyskuje energię elektryczną z reakcji wodoru i tlenu. Samochód z takim napędem jest szczególnie obiecują konstrukcją. Wodór powstaje z naturalnych źródeł energii, można go łatwo przechowywać i transportować. Po sprężeniu ma większą gęstość energetyczną niż wykorzystywane dziś akumulatory.
Ale wodór stwarza też wiele problemów. Jednym z nich jest sposób magazynowania gazu. Składa się on z małych cząsteczek, przenikających przez większość materiałów. Ponadto wodór w normalnych warunkach jest gazem, więc jego objętościowa gęstość energii jest znacznie słabsza niż tradycyjnych paliw. To sprawia, że trzeba go przechowywać pod wielkimi ciśnieniami.
W styczniu Toyota udostępniła innym producentom samochodów rozwiązania techniczne, jakie zastosowała przy produkcji auta napędzanego wodorem. Oznacza to, że koncerny motoryzacyjne mogą bezpłatnie korzystać z 5680 patentów, jakie japoński koncern opracował przy planowaniu, przygotowywaniu i produkcji Mirai. Koncern wychodzi z założenia, że w ten sposób przyspieszy rozwój technologii ogniw paliwowych. Koncern zakłada, że pierwszy etap wprowadzania samochodów z napędem wodorowym na rynek będzie trwał do końca 2020 roku.