Trwają zwolnienia w TK Telekom, infrastrukturalnym operatorze telekomunikacyjnym, który Polskie Koleje Państwowe sprzedały giełdowej Netii. Związki zawodowe działające w sprywatyzowanej firmie starają się zapobiec redukcji miejsc pracy, ale szans, że przekonają nowego właściciela do zmiany podejścia, raczej nie mają. Rynek telekomunikacyjny jest trudny. Nawet operatorzy komórkowi, których technologie cieszą się popularnością, nie mają łatwego zadania, jeśli chcą utrzymać przychody i zyski. W tym roku grupowe zwolnienia miały miejsce w T-Mobile. W przypadku telekomów stacjonarnych, takich jak Netia i TK Telekom, jest jeszcze trudniej, bo przychody segmentu spadają o blisko 10 proc. w skali roku.
Właśnie słabnącymi wynikami zarząd TK Telekom usprawiedliwia konieczność cięć etatów. Jak mówi Elżbieta Baczewska, przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność" w TK Telekom, po zmianach właścicielskich pracę może stracić około 30 osób. – Część dostała już wypowiedzenia, część jest w trakcie – relacjonuje. – Od września próbujemy się spotkać z zarządem Netii. Zarząd TK Telekom uważamy za niedecyzyjny, a sytuacja w naszej spółce jest niepokojąca. Postępuje redukcja miejsc pracy, a zwolnienia przecież tylko na chwilę poprawiają wyniki – mówi Baczewska.
Związki napisały też list do przewodniczącego rady nadzorczej Netii Zbigniewa Jakubasa. Biznesmen odesłał pracowników do zarządu TK Telekom. Baczewska relacjonuje, że załogę niepokoi fakt, że redukuje się zatrudnienie w dziale handlowym, który przynosi przychody. Przyznaje przy tym, że części osób proponowana jest zmiana warunków pracy, ale według niej jest ich niewiele. W TK Telekom przed prywatyzacją wynegocjowany został pakt gwarancji pracowniczych. Obejmuje 315 osób, czyli nie wszystkich zatrudnionych, których jest w sumie około 390. W razie zwolnień przysługuje im od sześcio- do 18-krotności miesięcznego wynagrodzenia. Kryterium stanowi staż pracy. Nowy właściciel respektuje pakt, ale związkowcy zapewniają, że podpisywali go z myślą o czymś innym. – Chcieliśmy zachować miejsca pracy. Obiecano nam, że spółka będzie działała w branży i będzie się rozwijać – mówi Baczewska.
Netia kupiła TK Telekom w lipcu za 221 mln zł. W sprawozdaniu za III kwartał br. pierwszy raz widać było wpływ nowej spółki zależnej na wyniki grupy. Netia liczy jednak także na dodatkowe korzyści z tytułu oszczędności. Wyliczeń, ile mogą wynieść, nie ujawniła.
Według Pawła Puchalskiego, analityka DM BZ WBK, tegoroczne i przyszłe zwolnienia w TK Telekom będą kosztować Netię 10 mln zł. – Spodziewam się, że docelowo korzyści z tytułu integracji kupionej firmy z Netią podniosą EBITDA grupy o ok. 20 mln zł. To sporo na tle wyniku TK Telekom – mówi Puchalski.