Firma z Montrealu anulowała zamówienia na 24 samoloty o wartości 1,75 mld dolarów (1,61 mld euro) według cen z 2015 r. i opcje na dodatkowe 30 sztuk, co jest pewnym zaskoczeniem ze względu na niedawne kłopoty finansowe. Producent samolotów i taboru szynowego oświadczył jednak, że jest pewien, iż uda mu się lepiej sprzedać te awionetki.
Bombardier wypowiedział też umowę partnerską z firmą TAG Aeronautics, która była ogniwem łączącym go z klientami samolotów Challenger i Global na Bliskim Wschodzie i w Afryce. "Restrukturyzacja tych umów handlowych o sprzedaży samolotów wzmocni w dłuższej perspektywie naszą rentowność i zwiększy zysk operacyjny" - wyjaśnił w komunikacie szef działu awionetek, Daniel Coleal.
Firma zamierza bezpośrednio współpracować ze swoimi klientami w ramach zmian strategicznego biznesplanu dla obu tych regionów. "Bombardier jest mocno związany z nimi, a nasza regionalna ekipa ds. sprzedaży jest dobrze wyposażona, aby zapewniać wszystkim klientom idealne samoloty dyspozycyjne dla ich potrzeb" - dodał Coleal
Bombardier zaksięguje w bilansie IV kwartału sumę 278 mln dolarów na koszty rezygnacji ze współpracy z TAG i anulowania zamówień.
Zdaniem analityka z Desjardins, Benoit Poiriera, te decyzje powinny okazać się pozytywne w skutkach długoterminowych, pomogą zwiększyć do 8-10 proc. marżę zysku operacyjnego EBIT do 2020 r.
