Amerykański gigant Uber, który jest wyceniany już na ponad 60 mld dol., to obecnie największy wróg korporacji taksówkarskich na całym świecie. Łączy kierowców (nieposiadających licencji, taksometrów i oznakowanych aut) z pasażerami. Fale protestów przeciwko Uberowi regularnie przelewają się od Francji czy Anglii, przez Indonezję, Kanadę, po Meksyk i Chile. Od wielu miesięcy z kierowcami jeżdżącymi z aplikacją walczą też taksówkarze w Polsce. I to dosłownie. Nie tylko protestują na ulicach przeciwko konkurentowi, ale również np. oblewają samochody Ubera farbą. Teraz taksówkarze poszli na skargę do resortu infrastruktury. – Z inicjatywy organizacji zrzeszających przewoźników taksówkowych powołany został zespół, którego zadaniem jest analiza postulatów zgłaszanych przez to środowisko – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Elżbieta Kisil, rzeczniczka MIB.
Jednocześnie zapewnia, że – wbrew temu, co podawała część mediów – ministerstwo nie pracuje obecnie nad nowelizacją ustawy o transporcie drogowym. Co nie oznacza, jak przyznają w resorcie, że rozwiązania wypracowane przez MIB wspólnie z korporacjami nie zyskają finalnie formy przepisów. Czy będą korzystne dla Ubera? MIB nie zdradza, czy rozwiązania, które opracuje resort, będą ograniczały działalność tej firmy.
– Ewentualne zmiany będą miały poprawić jakość świadczonych usług i wprowadzić zasady uczciwej konkurencji – zaznacza Elżbieta Kisil.
Uber postuluje, by ministerstwo zaprosiło do konsultacji szersze grono zainteresowanych. Według Ilony Grzywińskiej, rzeczniczki Ubera w Polsce, potrzebne są regulacje na miarę XXI wieku, które uwzględnią nowoczesne technologie i innowacyjne modele biznesowe. – Każda ze stron ma świadomość, że zmiany są potrzebne. Pozytywnie odbieramy deklarowaną intencję MIB, by rozwiązać problemy przedsiębiorców zajmujących się przewozem – przekonuje Ilona Grzywińska.
Argumentuje jednocześnie, że Uber to aplikacja, z której w Polsce korzystają setki tysięcy młodych klientów. – Tysiące kierowców dzięki Uberowi zarabiają, a ich dochód jest opodatkowany. Prawie 20 proc. z nich było bezrobotnych przed rozpoczęciem korzystania z aplikacji, a 70 proc.twierdzi, że współpraca z Uberem poprawiła jakość ich życia – wylicza Grzywińska.