Ropa - umowa jest, podpisów nie ma

Przedstawiciele OPEC i Rosjanie chętnie pokazywali w niedzielę rano tekst porozumienia, jakie mieli nadzieję podpisać w ciągu dnia. Ma ono sankcjonować zamrożenie do października wydobycia ropy na poziomie ze stycznia 2016.

Aktualizacja: 17.04.2016 10:30 Publikacja: 17.04.2016 09:45

Ropa - umowa jest, podpisów nie ma

Foto: Bloomberg

Celem porozumienia, pierwszego o takim zasięgu od 15 lat, jest doprowadzenie do wzrostu cen ropy. producenci nazywają to „normalizacją". 1 października ma dojść do kolejnej konferencji na najwyższym szczeblu i wówczas zostaną odjęte kolejne decyzje. Umowa z Doha miałaby rozpocząć „stopniową odbudowę rynku ropy". Rano w niedzielę 17 kwietnia, zanim ministrowie ds. ropy z OPEC (bez Iranu) i Rosji usiedli w stolicy Kataru do ostatecznych ustaleń panował optymizm, że umowę uda się sfinalizować. Niektórzy z delegatów wręcz mówili, że umowa jest gotowa. I że nie jest ona zamknięta, bo jeszcze podczas potencjalnego nadal „zamrożenia" wydobycia cały czas mają trwać konsultacje dotyczące dalszych decyzji. Przewidziane jest powołanie w tym celu komitetu monitorującego, który ma składać się z dwóch ministrów z krajów OPEC i dwóch z krajów spoza kartelu. Będzie ich wspierać szeroka grupa ekspertów. Całe porozumienie, którego sygnatariuszem będzie 12 krajów jest otwarte dla kolejnych producentów, gdyby zechcieli się do niego przyłączyć.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Biznes
Jest nowa szefowa PARP. "Agencja trafia w najlepsze ręce"
Biznes
USA chcą złagodzenia ograniczeń dotyczących marihuany
Biznes
Wielka Brytania wreszcie ma pierwszego „muzycznego miliardera"
Biznes
Lada dzień do Poczty Polskiej wpłynie wielki przelew. Uratuje molocha?
Biznes
Warto mieć zielone miasto