IDMSA wraz z funduszem Abris Capital Partners 12 marca podpisał przedwstępną umowę na zakup 100 proc. akcji WestLB Bank Polska. Informacja o tym wartym 250 mln zł przejęciu spowodowała wzrost giełdowej kapitalizacji tego biura maklerskiego o ponad jedną trzecią. W ramach tej umowy 45 proc. walorów WestLB Polska przypadnie IDMSA. By transakcja zakończyła się sukcesem, potrzebna jest jeszcze pozytywna opinia Komisji Nadzoru Finansowego i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Tymczasem może to być bardziej skomplikowane, niż przewidywali analitycy, ze względu na osobę Marka Falenty, największego akcjonariusza IDMSA (ma 9,889 proc. głosów). Falenta ponad rok temu został skazany za oszustwo. Wczoraj nie udało się z nim skontaktować. 1 kwietnia zrezygnował ze stanowiska prezesa Electusa (spółki z grupy IDM zajmującej się szpitalnymi wierzytelnościami), a następnego dnia Electus podał, że został on z jego zarządu usunięty z KRS przez sąd. Sędzia powołał się na zapisy dotyczące niemożności zasiadania w zarządach spółek osób z prawomocnym wyrokiem. 

Biuro maklerskie uspokaja. – Zakup udziałów w banku i odejście z zarządu Electusa Marka Falenty to dwie zupełnie różne sprawy. Wnioskującym o nabycie akcji banku jest IDMSA, a Marek Falenta nie zasiada w zarządzie ani radzie nadzorczej IDMSA – mówi Rafał Abratański, wiceprezes biura maklerskiego. KNF może jednak być innego zdania. – Komisja wydaje zgodę na wykonywanie prawa głosu z akcji, a nie na zakup akcji. Zgoda dotyczy akcjonariusza, a nie osób zasiadających w jego zarządzie – przypomina Marta Chmielewska-Racławska z KNF.

– Wyroki obciążające akcjonariusza mają istotne znaczenie dla oceny rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania bankiem. Jednak nie przesądza to o odmowie na złożony wniosek. KNF rozpatruje także wagę takich zdarzeń – dodaje Chmielewska-Racławska.