Rekomendacja T groźna dla pośredników

Większość pośredników finansowych obawia się odejścia klientów do firm pożyczkowych po wejściu w życie rekomendacji T

Publikacja: 29.04.2010 02:37

Rekomendacja T przygotowana przez Komisję Nadzoru Finansowego (zacznie obowiązywać od sierpnia) zakłada, że raty osób spłacających kredyty nie będą mogły przekraczać połowy ich miesięcznego dochodu (dla tych, którzy zarabiają poniżej średniej krajowej – ok. 3,3 tys. zł brutto) lub 65 proc., jeśli ich pensja jest wyższa. Nowe prawo ma chronić banki przed niesolidnymi dłużnikami, a kredytobiorców przed braniem na siebie niespłacalnych zobowiązań.

– Sporo osób, które nie dostaną kredytu w banku, poszuka go gdzie indziej. Ale będzie to droższe źródło finansowania, więc ludzie ci wpadną w jeszcze większe kłopoty – mówi Piotr Junak, członek zarządu Money Expert.

Prezesi największych firm doradztwa finansowego – Open Finance, Money Expert, Doradcy24 – zgadzają się, że szczególnie w segmencie kredytów gotówkowych może dojść do spadku sprzedaży.

W związku z tym niektóre firmy już teraz zmieniają profil biznesu. Dom Finansowy QS, pośrednio należący do BNP Paribas, zaczął działać w branży windykacyjnej. Firma Money Expert zlikwidowała zespół 100 doradców, którzy sprzedawali tylko „gotówkę”. Musieli przestawić się na hipoteki. – Mniejsze firmy będą musiały sprzedawać więcej ubezpieczeń i produktów inwestycyjnych – podkreśla Artur Nowak-Gocławski, prezes Doradcy24.

W ocenie Junaka dzięki rekomendacji T może nastąpić dynamiczny rozwój internetowych portali pożyczkowych. Z naszych informacji wynika, że plany znaczącego rozszerzenia działalności w Polsce ma m.in. niemiecka firma Smava.

Niektórzy nie boją się jednak rekomendacji T. – Wiele banków już od kilkunastu miesięcy samoistnie zaczęło stosować zasady, które wprowadzi formalnie rekomendacja. Jeżeli chodzi o kredyty gotówkowe, już w tej chwili tylko 25 – 30 proc. wniosków jest rozpatrywanych pozytywnie – zwraca uwagę Jacek Dziadak, wiceprezes Domu Kredytowego Notus.

Rekomendacja T przygotowana przez Komisję Nadzoru Finansowego (zacznie obowiązywać od sierpnia) zakłada, że raty osób spłacających kredyty nie będą mogły przekraczać połowy ich miesięcznego dochodu (dla tych, którzy zarabiają poniżej średniej krajowej – ok. 3,3 tys. zł brutto) lub 65 proc., jeśli ich pensja jest wyższa. Nowe prawo ma chronić banki przed niesolidnymi dłużnikami, a kredytobiorców przed braniem na siebie niespłacalnych zobowiązań.

Banki
W Banku Millennium więcej ugód niż pozwów. Kiedy koniec sagi frankowej?
Banki
Sprzedaż Santander Bank Polska da impuls do dużych przetasowań na rynku?
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki
Banki
Kryptowalutowa afera korupcyjna na Litwie. Zamieszany urzędnik banku centralnego
Banki
Zysk Citi Handlowego powyżej oczekiwań rynkowych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem