Reklama

UBS może wprowadzić kolejne spółki na GPW

Bank inwestycyjny UBS, który doradza w prywatyzacji GPW, ma chętnych z zagranicy na debiut na warszawskim parkiecie

Publikacja: 27.08.2010 21:14

Siedziba UBS w Zurychu

Siedziba UBS w Zurychu

Foto: AFP

[b]Rozmowa z Alison Harding-Jones, szefową bankowości inwestycyjnej UBS na kraje Europy Środkowej [link=http://www.parkiet.com/artykul/12,962518.html" target="_blank]w weekendowym "Parkiecie"[/link][/b]

Szwajcarski bank otworzył właśnie biuro bankowości inwestycyjnej w Warszawie. Jego szefem zostanie Paweł Dela. W lutym bank rozpoczął też działalność jako zdalny członek giełdy. Status ten pozwala składać zlecenia bez pośrednictwa polskich domów maklerskich. Trzy miesiące później jego udział w obrotach akcjami sięgnął 1 proc.

– Jesteśmy jednym z największych brokerów na świecie. Jeżeli weszliśmy na GPW – powinno być dla wszystkich jasne, że chcemy być jednym z najważniejszych graczy na rynku – mówi "Rzeczpospolitej" Alison Harding-Jones, szefowa bankowości inwestycyjnej UBS na kraje Europy Środkowej.

W skład zespołu bankowości inwestycyjnej wejdzie pięciu – sześciu Polaków. Dwie – trzy osoby będą pracować w Warszawie, a pozostała część w centrali w Londynie. Do UBS zgłaszają się spółki z Czech, Ukrainy czy Izraela, które są zainteresowane debiutem na GPW.

– Jest przekonanie, że można tu uzyskać premię w wycenie w stosunku do innych rynków. Pamiętajmy, że polskie akcje, przy porównaniu ze wskaźnikami z innych parkietów, nie są przecież tanie – mówi Alison Harding-Jones.

Reklama
Reklama

UBS to jedna z kilku instytucji z zagranicy, które zdecydowały się na ekspansję w Polsce po tym, jak resort skarbu zapowiedział przyśpieszenie prywatyzacji. Oprócz szwajcarskiego banku na podobny krok zdecydowały się m.in. Morgan Stanley, Goldman Sachs czy Citigroup. W ostatnim czasie UBS udało się zdobyć kontrakt na doradzanie przy ofercie Tauron Polskiej Energii (spółka zadebiutowała w czerwcu) oraz samej Giełdy Papierów Wartościowych (debiut planowany jest na 9 listopada).

– Prywatyzacje pozwalają zdobyć prestiż, rozgłos i markę potrzebną do przyciągnięcia prywatnych klientów – twierdzi Harding-Jones.

Zdaniem szefowej UBS Investment Bank na nasz region konkurencja między zachodnimi instytucjami może doprowadzić do zmniejszenia stawek za doradzanie przy ofertach publicznych lub przy fuzjach, ale nie należy się spodziewać drastycznych cięć. – Nie można przecież skierować do przeprowadzenia transakcji młodszego zespołu tylko dlatego, że obniżyliśmy stawki do granic możliwości. Najważniejsze, aby mieć pewność, że klient będzie zadowolony – podkreśla Harding-Jones.

[b]Rozmowa z Alison Harding-Jones, szefową bankowości inwestycyjnej UBS na kraje Europy Środkowej [link=http://www.parkiet.com/artykul/12,962518.html" target="_blank]w weekendowym "Parkiecie"[/link][/b]

Szwajcarski bank otworzył właśnie biuro bankowości inwestycyjnej w Warszawie. Jego szefem zostanie Paweł Dela. W lutym bank rozpoczął też działalność jako zdalny członek giełdy. Status ten pozwala składać zlecenia bez pośrednictwa polskich domów maklerskich. Trzy miesiące później jego udział w obrotach akcjami sięgnął 1 proc.

Reklama
Banki
Szefowa Banku Rosji pod sąd. Jest wniosek do Trybunału w Hadze
Banki
BGK udzielił kredytu na przebudowę i modernizację hotelu w centrum… Rzymu
Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Reklama
Reklama