Cztery lata po uruchomieniu największej akcji ratunkowej w dziejach amerykańskich korporacji, mimo bezrobocia utrzymującego się powyżej 8 proc. kolosy bankowe zarabiają krocie. Sześć największych banków przez cztery kwartały (do czerwca) łącznie zarobiło 63 miliardy dolarów. To najlepszy 12-miesięczny rezultat od szczytu w 2006 roku. Wall Street jednak z tego specjalnie nie cieszy się, bo ma swoje powody. Dzisiaj mija czwarta rocznica podpisania przez prezydenta George'a W. Busha aktu prawnego o pomocy państwa dla korporacji.

W przypadku Bank of America, który skorzystał ze szczodrego wsparcia z kasy publicznej, w okresie wspomnianych czterech kwartałów zarobek wyniósł więcej niż Walta Disneya i McDonalds razem. Citigroup, kolejny beneficjent wsparcia z kasy rządu, zainkasował zysk większy niż skumulowany zarobek Caterpillara (producent maszyn budowlanych) i Boeinga. JPMorgan Chase, lider sektora pod względem wielkości aktywów, mimo straty na transakcjach handlowych w wysokości 5,8 miliarda dolarów  odnotował zysk na poziomie 17 miliardów dolarów.

Analitycy zwracają uwagę na niski zwrot z kapitału wynoszący zaledwie jedną trzecią poziomu z 2006 roku, wysokie wymogi kapitałowe, akcje wyceniane poniżej wartości księgowej, spadające premie, cięcia zatrudnienia , a także kryzys zadłużeniowy w strefie euro.

- Chociaż w przypadku menedżerów wysokiego szczebla znalazłyby się powody do świętowania, ale, niestety, nie zauważam, aby nadmiernie się cieszyli – przyznał Ralph Schlossstein, szef nowojorskiego butiku inwestycyjnego Evercore Partners. Zwraca on uwagę na takie wyzwania przed branżą, jak nowe wymogi kapitałowe i regulacyjne, oraz konieczność wypracowania odpowiedniego zwrotu z kapitału. Zdaniem Schlossteina żaden z banków nie zdołał jeszcze „złamać kodu" zapewniającego sukces w nowych warunkach.

- Świętujemy, ale się z tym nie obnosimy – powiedział Gordon Smith, odpowiedzialny w JPMorgan za bankowość konsumencką i obsługę wspólnot mieszkańców. I rzeczywiście! Kiedy ten bank zarobił więcej niż jego konkurenci, w uznaniu za tegoroczne rezultaty, rozesłał ponad 160 tys. pracownikom indywidualne upominki o łącznej wartości 130 tysięcy dolarów. W drugim kwartale 2012 r. bank ten tyle zarabiał w ciągu 3,4 minut.